W proteście wzięło udział około dwustu lekarzy, ale nie tylko. Wśród nich byli też studenci medycyny, wykładowcy, pielęgniarki, laborantki oraz osoby, które popierają zgłoszone postulaty.
- Kciuk w górę, popieram was – słyszeli młodzi medycy od przechodniów i zatrzymujących się kierowców. - Gdybyśmy nie wierzyli w to, że uda się osiągnąć nasze cele, nie byłoby nas tutaj. Chcemy żyć i pracować w Polsce na godnych warunkach – mówi nam organizator marszu Arkadiusz Szycman.
Do młodych lekarzy odzianych w białe fartuchy dołączyła m.in. Joanna Pitra, laborantka z Gdańska. W ręku miała kartonik z wypisanym hasłem: "2102 brutto, starsza laborantka, 20 lat pracy".
- Solidaryzuję się z młodszymi kolegami i koleżankami. Postulat 6,8 proc. PKB to minimum. W porównaniu z innymi krajami jesteśmy daleko w tyle. Nikt nie mówi o laborantkach, a przecież służymy lekarzom w postawieniu diagnozy. Moja obecność tutaj nie jest wyłącznie kwestią moich nędznych zarobków, ale też wielu innych kwestii, które leżą mi na sercu, między innymi limitów i kolejek do specjalistów – komentuje Joanna Pitra.
Głównym postulatem protestujących jest podniesienie finansowania ochrony zdrowia do poziomu nie mniejszego niż 6,8 proc. PKB. Młodzi lekarze walczą także o wzrost wynagrodzeń, zwiększenie liczby pracowników medycznych, poprawę warunków pracy oraz zmniejszenia biurokracji.
Przypomnijmy, że wciąż trwa też protest głodowy kilku osób w Centrum Medycyny Inwazyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Do udziału w nim zgłosiło się kilkudziesięciu rezydentów, jednak nie wszyscy mogli głodować w słusznej sprawie, ponieważ mieli wyznaczone dyżury na SOR-ach i oddziałach. - Przyjęliśmy bowiem zasadę, że nie odchodzimy od łóżek naszych pacjentów – mówiła w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Marta Gawrońska, lekarz stażysta.
Protest lekarzy będących w trakcie specjalizacji trwa w całym kraju od 2 października.
Czytaj więcej: Protest głodowy rezydentów w Gdańsku
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?