Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Gdańska oszukana. Wzięła pożyczkę, wpadła w długi i straciła mieszkanie[ZDJĘCIA]

Monika Jankowska
Pani Janina jest klasyczną ofiarą osób, które zajmują się wyłudzaniem mieszkań od ludzi  starszych i niezaradnych życiowo - powiedział nam mec. Kamiński.
Pani Janina jest klasyczną ofiarą osób, które zajmują się wyłudzaniem mieszkań od ludzi starszych i niezaradnych życiowo - powiedział nam mec. Kamiński. P. Świderski
Janina Zdun i jej synowie w poniedziałek zostali wyrzuceni na bruk przez trzech mężczyzn. To już kolejny przypadek na Pomorzu, kiedy wykorzystywana jest naiwność starszych osób

Trzech barczystych mężczyzn wdarło się do jej mieszkania przy ul. Meissnera na gdańskiej Zaspie. Kobiety nie było w domu, był za to jeden z dwóch jej synów, Krzysztof.

- Mężczyźni zaczęli łomotać do drzwi, bałem się i nie otworzyłem. Potem te drzwi wyważyli. Zamknąłem się w pokoju, ale i te drzwi wyjęli. Wyciągnęli mnie na korytarz - opowiada Krzysztof Zdun.

To mieszkanie to dobytek mojego życia, a dzisiaj będę pewnie spała gdzieś pod mostem - ze łzami w oczach mówiła wczoraj 86-letnia Janina Zdun.

Pani Janina i jej synowie od 20 lat mieszkają w dwupokojowym mieszkaniu. Wpadli w długi i pewnego dnia zjawił się u nich mężczyzna, który zaproponował, że pożyczy im 21 tys. zł. Przedstawił się jako Grzegorz.
- Był w średnim wieku, miły, sprawiał wrażenie uczciwego - mówi pani Janina. - Powiedział, że o naszych długach przeczytał w internecie.
W kwietniu pani Janina i jej syn wybrali się do notariusza, u którego podpisali "umowę pożyczki oraz umowę przeniesienia własności nieruchomości na zabezpieczenie".

W umowie jest mowa o znacznie większej kwocie - niemal 52 tys. zł, a pożyczkodawcą jest osoba, której ani pani Janina, ani jej syn nigdy wcześniej nie widzieli.
- Do ręki dostałam tylko te 21 tysięcy - mówi dalej 86-latka. - Miałam czas na spłatę do końca października. Notariusz wszystko przeczytał na głos bardzo szybko, ja nie wszystko zrozumiałam, a że wzrok mam słaby, to nie doczytywałam, tylko podpisałam tę umowę.

Skontaktowaliśmy się z notariuszem, u którego pani Janina podpisała akt notarialny. Na pytanie o to, czy nie wzbudził jego czujności fakt, że starsza kobieta podpisuje niekorzystną dla niej umowę, odpowiedział, że obowiązuje go tajemnica zawodowa i nie będzie się wypowiadał na ten temat.
- Jeżeli ktoś czuje się oszukany, powinien zgłosić to prokuraturze - dodał tylko.
Tymczasem pani Zdun pożyczki nie spłaciła. Zaczęły się groźby, walenie do drzwi i zalewanie zamka dziwnym klejem, tak żeby nie można było zamknąć drzwi na klucz.

Co zdarzyło się w poniedziałek ? I jak przebiegła ta "eksmisja" za długi - CZYTAJ więcej na
TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto