Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mija rok od śmierci pirata Andrzeja

Beata Komorowska
Beata Komorowska
Zbliża się pierwsza rocznica śmierci Pirata Gdańskiego, który ...
Zbliża się pierwsza rocznica śmierci Pirata Gdańskiego, który ... Beata Komorowska
Zbliża się pierwsza rocznica śmierci Gdańskiego Pirata, który przez 20 lat przemierzając ulice dumnie promował miasto.

Andrzej Sulewski (23 maja 1945 - 13 sierpnia 2010) w latach młodości trudnił się zawodem szewca, później został szkutnikiem w stoczni Wisła. Kolejnym miejscem zatrudnienia była gazownia, gdzie doznał urazu kręgosłupa, co uniemożliwiło mu dalszą pracę. Niska renta nie pozwalała na utrzymanie rodziny, dlatego pan Andrzej postanowił przebrać się za diabła i ruszyć na podbój Gdańska. Czarna płachta, rogi i widły nie kojarzyły się jednak turystom z tradycją gdańską, dlatego też zdecydował się na zmianę charakteryzacji i został piratem.

Szybka kariera pirata

W bardzo krótkim czasie z samozwańca stał się pracownikiem Urzędu Miasta. Jego głównym zadaniem była promocja Gdańska w kraju i za granicą. Nietuzinkowa osobowość, hipnotyzująca zarówno gdańszczan, jak i turystów, wywołująca uśmiech na twarzach dzieci i dorosłych zapewniła mu uznanie i sławę. Był obecny na wszystkich ważnych spotkaniach międzynarodowych, targach, zawsze witał najważniejsze osobistości przed Złotą Bramą.

- Niewielu wie, że w święta Bożego Narodzenia przechodził metamorfozę i przyodziewał strój Świętego Mikołaja. Jego przebranie było równie autentyczne jak pirackie, dlatego dzieci które odwiedzał wierzyły w Mikołaja statystycznie kilka lat dłużej niż te, których ojcowie przyklejali sobie wąsy z waty - śmieje się Sławomir Florek, manager restauracji Tawerna. - Jedyną konkurencją na ul. Długiej dla Andrzeja był pomnik Neptuna. Kilka lat temu do Gdańska przyjechał pirat, który promował Gdynię, jednak po krótkim pobycie w naszym mieście stwierdził, że nie jest w stanie rywalizować z naszym piratem. Andrzej nie traktował go jako konkurencji. Wszyscy zresztą wiedzieli, że pirat jest tylko jeden - podkreśla.

Niestrudzony pirat

W Internecie możemy przeczytać wiele komentarzy o energii, która nie opuszczała pirata Andrzeja do ostatniego dnia życia. Swoja rolę godnie i sumiennie pełnił do samego końca.

- Na jego twarzy nie było widać śladów zmęczenia, nie dawał też po sobie poznać, że ma problemy ze zdrowiem. Turyści byli tak samo serdecznie przez niego witani jak 15 czy 20 lat temu. Często jednak wspominał, że to jego ostatni rok, że jest już wyczerpany pracą i chciałby, żeby go ktoś zastąpił - wspomina Florek.

Andrzej Sulewski zmarł na wylew 13 sierpnia 2010 roku. Legendarna postać Pirata Gdańskiego nie tylko pozostała w sercach ludzi, którzy mieli okazję zamienić z nim choćby kilka zdań, ale została uwieczniona na kartach pamiętnika, który prowadził skrupulatnie przez ostatnich 20 lat.

– Wnuczka Andrzeja była jego oczkiem w głowie. Często powtarzał, że przekaże jej dziennik. Chciał też, żeby opublikowała go po jego śmierci - dodaje manager Tawerny.

Nieudani następcy

W porze letniej na ulicę wyłonili się piraci, którzy pragną zająć miejsce pana Andrzeja. Starannie wykonany strój, wzorowany na ubiorze gdańskich kaprów z XV wieku został zastąpiony czerwonymi spodniami dresowymi. Talizmany, które nosił przy sobie nasz Gdański Pirat, teraz ograniczają się do irytującego gwizdka podchmielonego mężczyzny, który zamiast zachęcać ludzi do pobytu w Gdańsku, ubliża zwiedzającym, którzy nie chcą dać złotówki na "piracki rum".

– Niedawno byłam świadkiem dość nieprzyjemnej sytuacji, kiedy to jeden z piratów, który bardziej przypominał zwykłego pijaka w bluzce w paski, z zabawnie zawiązaną chustą na głowie, podszedł do grupy niemieckich turystów z okrzykiem "Hände hoch! Geben silver und golden!" - mówi jedna z kelnerek pracujących na ul. Długiej.

Z pewnością to nie jest jedyna sytuacja, która nie tylko w pewnym stopniu obniża renomę Gdańska, ale też sprawia, że pustkę, jaką pozostawiła po sobie legendarna postać prawdziwego pPirata, nie łatwo będzie wypełnić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto