Mnóstwo pomysłów na kampus Politechniki

Politechnika opracowała swoją wizję już kilkanaście tygodni temu, jednak dopiero w poniedziałek odbyło się spotkanie, na którym mogliśmy poznać szczegóły projektu.

To jest wizja, a nie gotowy projekt

Konkretów było jednak niewiele, gdyż jak zgodnie przyznały władze uczelni, opracowano wizję, a nie gotowy projekt. Politechnika nie zebrała jeszcze funduszy na realizację.

- To jest wstępna wizja tego, jak będzie wyglądał kampus za mniej więcej dwadzieścia lat - tłumaczy prof. Henryk Krawczyk, rektor Politechniki Gdańskiej. - W ciągu kilku najbliższych lat powstaną trzy nowe gmachy, m.in. Nanotechnologii i Elektrotechniki, za łączną kwotę 160 mln złotych. Liczymy na to, że zdobędziemy pieniądze także na inne inwestycje, ale najpierw chcieliśmy pokazać, że mamy już pomysł na to, jak stworzyć nowoczesny kampus.

Projekt stworzyła Lucyna Nyka, prodziekan ds. nauki na Wydziale Architektury PG wraz z grupą ekspertów, którzy zwiedzili niemal całą Europę, by wykorzystać pomysły innych uczelni. Efekt? W przyszłości na kampusie większość terenu będzie wyłączona z ruchu kołowego, co kilkanaście metrów mają zostać ustawione kamery, a pomiędzy budynkami pojawią się fontanny i alejki dla pieszych i rowerzystów.

Problem z miejscami parkingowymi

Jak się okazuje, w samym kierownictwie uczelni nie ma zgodności, co do kierunku rozwoju politechniki. Prof. Waldemar Kamrat, prorektor ds. kształcenia i rozwoju podczas spotkania poddał w wątpliwość sens przywracania Potoku Królewskiego i budowania fontann.

- Z punktu widzenia inżyniera uważam, że jest to niepotrzebne i kosztowne - mówił Kamrat. - Czy bez potoku studenci nie będą mogli kontynuować nauki?

Prorektor nie zgadzał się także z pomysłem budowania podziemnych parkingów, których ma powstać osiem. Problem zbyt małej ilości miejsc parkingowych pojawił się na debacie nie raz. Władze uczelni, chcą wybudować nowe parkingi, ale zdają sobie sprawę z tego, że i tak będzie ich za mało.

- Mimo naszych chęci, nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiedniej liczby miejsc do parkowania - mówił prof. Jan Godlewski, prorektor ds. infrastruktury i organizacji. - Dla tych, którzy nie mogą obyć się bez auta wybudowaliśmy dwa nowe parkingi, wprowadziliśmy karnety parkingowe, ale studenci i tak parkują poza kampusem.

Nowe gmachy kosztem mieszkańców?
Politechnika Gdańska administruje obecnie 68 hetarów. Większość tego terenu jest już zabudowana. Dlatego uczelnia chciałaby pozyskać sąsiadujące z nią tereny, a nawet obiekty.

- Podczas tworzenia naszego projektu uwzględniliśmy jedynie te tereny, które już należą do nas. Wydaje się nam jednak, że bez pomocy miasta i sprzedaży ościennych działek, stworzenie nowoczesnego kampusu nie będzie możliwe - przyznaje Lucyna Nyka, współautorka projektu.

Uczelnia chciałaby stworzyć na stadionie Lechii przy ulicy Traugutta międzyuczelniane centrum sportowe, po tym jak drużyna przeniesie się na PGE Arenę. Na razie klub nie wyraża zainteresowania, ale pomysł wciąż siedzi w głowach władz. Kolejnym pomysłem jest przeniesienie mieszkańców kamienic w pobliżu m.in ulic Traugutta i Do Studzienk. Kamienice miałyby zostać zburzone, a mieszkańcy przeniesieni na Szadółki.

- Wizja jest piękna, ale uczelnia chyba nie wzięła pod uwagę tego, że znajduje się w centrum miasta - mówi Magdalena Koprowska z Biura Rozwoju Miasta w gdańskim magistracie. - Politechnika musi otworzyć się na mieszkańców i z nimi współpracować. Niektóre pomysły są kontrowersyjne, ale po to są te spotkania, aby przedyskutować wszystkie propozycje. Jeśli mieszkańcom nie będą one odpowiadały, to nie będą realizowane.

Czytaj też:

• Politechnika Gdańska będzie miała nowoczesny kampus [wizualizacje]