Chociaż główną atrakcją podczas drugiego dnia Sopot Festival 2012 były utwory The Beatles, to nie koniec muzycznego szaleństwa z tego wieczoru. Muzodajnia.pl jest stosunkowo nowym portalem, a jego rozreklamowanie jest bardzo dobrym pomysłem. Dlaczego? Dzięki temu portalowi możemy ściągać muzykę na telefon lub komputer legalnie, nie naruszając żadnych praw. Daje to możliwość unikania bezprawnego użytkowania w sieci czegoś, co do nas nie należy. Zaaranżowanie koncertu w ramach festivalu w Sopocie było zatem bardzo dobrym pomysłem.
Kogo ściągacie najczęściej?
Publiczność, rozluźniona już nieco po Beatlesach, świetnie bawiła się w rytm piosenek młodych gwiazd, które mogą jeszcze wiele zdziałać na rynku muzycznym, np. Jula czy Honey. Nie zabrakło jednak "starych znajomych", którzy tylko dolali oliwy do ognia i dzięki temu nie zabrakło energii, aż do samego końca. Sopocką publiczność zabawiali Afromental, Bracia, Liber z zespołem InoRos, Ania Wyszkoni i Mrozu. Swoje nieco bardziej popowe niż zwykle utwory zaprezentował zespół KOMBI. Nadal ciężko mi się przyzwyczaić do ich nowszego stylu, który zahacza o dyskotekową muzykę, a gitara jest głównie dla ozdoby.
Złoto dla najlepszych
Ponownie tego wieczoru na scenie pojawili się De Mono. Podobnie jak poprzednio, nikogo nie trzeba było prosić o pomoc w śpiewaniu. Na samą nazwę zespołu publiczność po prostu odskoczyła od krzeseł. Nic dziwnego zatem, że grupa otrzymała status złotej płyty za album "No stress". Jak widać, z De Mono nie da się stresować, a najważniejsza staje się zabawa przy dobrej muzyce. Też mają swoje lata, a nadal są na topie.
Misja wykonana
Koncert zakończył zespół Mirami z Ukrainy. Trzy kobiety, dużo mocnego bitu, a publiczność jeszcze potrafi wykrzesać z siebie jakiś ogień, mimo że właśnie minęła 4 godzina pląsów. Po dzisiejszym wieczorze z muzodajnią, na pewno można zorientować się, czego się dzisiaj słucha i to nie tylko wśród młodzieży. Miło widzieć starsze panie, które nie zapomniały jak się rusza biodrami i mają przy tym tyle radości, ile można życzyć nie jednemu nastolatkowi.
Muzodajnia.pl osiągnęła chyba swój cel. Pokazała, że dobra zabawa wcale nie musi oznaczać łamania prawa lub robienia czegoś "za plecami". Teraz każdy może otwarcie znaleźć to, czego lubi słuchać i uzyskać to przez legalne "ściąganie muzy".
Zobacz też:
dodaj artykuł
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
