Hala jest wspólnym przedsięwzięciem Gdańska i Sopotu. Teren, na którym jest realizowana inwestycja, obecnie leży w graniach administracyjnych Sopotu. Władze obydwu miast podjęły jednak wysiłki, aby hala znajdowała się na granicy. Przeprowadzone były wymagane konsultacje społeczne z mieszkańcami, a w Trójmieście wszyscy przyzwyczaili się do myśli, że hala będzie wspólna. Władze miast, po odbyciu wszystkich procedur, za pośrednictwem wojewody pomorskiego przekazały do ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji wniosek o wydanie odpowiedniego rozporządzenia. Sprawa wydawała się pewna, a wątpliwości na temat zmian granic nie podnosił nikt.
A jednak okazało się, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Adaministracji negatywnie odnosi się do wniosku władz Gdańska i Sopotu. Wg ministra Schetyny, taka granica powinna przebiegać w zgodzie z położeniem naturalnych obiektów środowiska. Poza tym, akceptacja wniosków niesie za sobą poważne konsekwencje w kwestii zarządzania halą - jeśli leżałaby po połowie w dwóch miastach, problemem byłby nadzór budowlany czy akcja ratunkowa w wypadku pożaru, zadania te leżą bowiem po stronie miasta, na terenie którego stoi obiekt. Ministerstwo broni się przed potencjalnym konfliktem. Kogo bowiem rozliczyć w przypadku błędów na przykład w akcji gaśniczej - władze Gdańska czy Sopotu?
Paweł Adamowicz zajął stanowisko
W odpowiedzi na takie stanowisko ministerstwa, Paweł Adamowicz wystosował list do ministra Schetyny z prośbą o ponowne rozpatrzenie wniosku Gdańska i Sopotu. Odnosi się w nim do obu zastrzeżeń ministerstwa.
Według Prezydenta Gdańska, dotychczasowa granica nie spełnia warunku zgodności z naturalnymi obiektami w otoczeniu i środowisku, ponieważ na terenie, na którym jest wznoszona hala, brak takich obiektów.
W odpowiedzi na zarzut o ewentualne przyszłe problemy w kwestii zarządznia halą, Paweł Adamowicz zauważa, że całą kwestię w sposób precyzyjny reguluje prawo i nie będzie w tu żadnych trudności związanych z podziałem kompetencji. Dodaje także, że za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku przemawia racjonalność działań ekonomicznych i inwestycyjnych a także dotychczasowe zaangażowanie mieszkańców oraz władz. Wg Pawła Adamowicza, negatywna opinia podważy zaufanie obywateli do instytucjii państwowych i sens partnerstwa między samorządami obydwu miast.
Treść rozporządzenia musi zostać jeszcze zatwierdzona przez premiera. Jeśli wniosek zostanie odrzucony, hala pozostanie w granicach Sopotu. Przypomnijmy, że budowa jest już na ukończeniu, zaś hala ma być oddana do użytku jeszcze w tym roku.
Czytaj też:
Hala już wkrótce zadaszona**
Powstają już elementy dachu
Strona www Hali Widowiskowo - Sportowej na granicy Gdańska i Sopotu**
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?