Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niedokończona budowa Trasy Słowackiego jest groźna dla Wrzeszcza. Na co skarżą się mieszkańcy?

Jacek Wierciński
Mieszkańcy domów, przy których powstały kilka miesięcy temu wykopy, skarżą się, że stojąca w nich woda podchodzi pod fundamenty i do piwnic. - To stare budynki, więc fundamenty nie są wkopane głęboko, a izolacja jest bardzo zła. To groźne dla naszych kamienic - przekonuje Stanisław Dobrzański z ul. Dekerta 3
Mieszkańcy domów, przy których powstały kilka miesięcy temu wykopy, skarżą się, że stojąca w nich woda podchodzi pod fundamenty i do piwnic. - To stare budynki, więc fundamenty nie są wkopane głęboko, a izolacja jest bardzo zła. To groźne dla naszych kamienic - przekonuje Stanisław Dobrzański z ul. Dekerta 3 K.Koprowski
Wykopy przed ich domami wypełnia woda, mają problemy z dojazdem i nie wiedzą, jak długo będą czekać na wznowienie prac na budowie Trasy Słowackiego. Skarg wrzeszczan wysłuchał Jacek Wierciński.

Radni Górnego Wrzeszcza, wspólnie z tymi z Wrzeszcza Dolnego oraz Brętowa i Strzyży wyślą list do prezydenta Pawła Adamowicza, pytając, co dalej z budową Nowej Słowackiego. - Jesteśmy zdesperowani, bo zagrożeni - tłumaczą. - Od miesięcy mieszkamy na wielkim placu budowy, której końca nie widać.

Czytaj także: Trasa Słowackiego pod lupą prokuratury. Podwykonawcy oskarżają władze Hydrobudowy

Mieszkańcy ulic graniczących z budową Nowej Słowackiego nie mają łatwego życia. Od miesięcy do domów dojeżdżają objazdami. Ostatnie burze, którym towarzyszą ulewne deszcze, sprawiają, że wykopy przy kamienicach wypełniła woda. Upadłość Hydrobudowy Polska SA spowodowała, że prace utknęły w martwym punkcie.

Gdańsk: Budowa Trasy Słowackiego. Protest podwykonawców Hydrobudowy we Wrzeszczu [ZDJĘCIA]

- Minął czas odurzenia Euro, otrzeźwienie okazuje się dla nas bardzo bolesne - mówi Arkadiusz Kowalina, przewodniczący Rady Dzielnicy Górny Wrzeszcz. - Roboty na odcinku rondo de la Salle - al. Rzeczpospolitej sprawiają, że otacza nas krajobraz jak po "wielkiej demolce". Dzielnica jest przecięta niedokończoną inwestycją, z brakiem dojazdów, nieczynnymi tunelami i wszechobecnymi utrudnieniami. Strach budzą podmyte chodniki, prowizoryczna kanalizacja oraz odkryte instalacje w wykopach. Jednak największą obawą napawa mieszkańców niedokończony kanał Strzyży.

Dołącz do nas i NAKRĘĆ SIĘ NA WRZESZCZ!

Wtóruje mu Zbigniew Hancewicz, emerytowany drogowiec, także radny dzielnicy.
- Jeśli się czegoś z tym szybko nie zrobi, to przy większych ulewach domom przy skrzyżowaniu z Grunwaldzką grozi zalanie. Poza tym jeśli przestój prac potrwa długo, efekty zostaną zmarnowane i część rzeczy trzeba będzie robić jeszcze raz. Już teraz widać, jak obsuwająca się ziemia zabiera ze sobą krawężniki. Bliżej Srebrzyska w nocy grasują złomiarze - mówi. Dodaje, że radni obawiają się, że przestój i procedury związane z przekazaniem terenu firmie OHL, która od tygodnia formalnie przewodzi konsorcjum budowlanemu, mogą potrwać nawet kilka miesięcy.

Mieszkańcy alarmują, że zagrożenie podmycia ich domów to nie kwestia ryzyka, ale już postępujący proces.
- Pod domami od miesięcy mamy wykop. Instalacje kanalizacyjne nie są gotowe, więc przy każdej burzy wypełniają się wodą, która stoi tam na dobre. Do piwnic przesiąka wilgoć. Dopiero w ubiegłym roku udało nam się zebrać pieniądze i je wyremontować po powodzi z 2001 roku - podkreśla Stanisław Dobrzański, mieszkaniec ul. Dekerta. Po kilku interwencjach przekonał pracowników Hydrobudowy Polska, by pomogli mieszkańcom. - Powiększyli wykop, ale woda wciąż tam stoi - podkreśla. - To nie wystarczy, by uratować nasze domy.

Niebezpieczeństwo mieszkańcy widzą także na tymczasowych przejściach dla pieszych zastępujących planowane, lecz nieukończone jeszcze tunele pod trasą.
- Nie ma sygnalizacji świetlnej, a tylko migające pomarańczowe światła. Po zmroku wokół panują egipskie ciemności, chyba tylko cudem nie doszło tam jeszcze do poważnego wypadku - przekonują.

Na przestój w pracach narzekają także na ulicy Staszica.
- Rowy wypełniają się wodą, śmierdzi z nich, wystają niezabezpieczone kable, a obok bawią się dzieci - mówi pani Magdalena Kołaczyńska. - W dodatku ciągle są przerwy w dostawach prądu.

Budowa trasy oznacza kłopoty dla lokalnych przedsiębiorców. W grudniu w liście proszono prezydenta o zwolnienie z czynszów. Argumentem był 60-procentowy spadek obrotów, spowodowanych utrudnionym dostępem do ich firm w związku z budową. Odmówiono im, tłumacząc, że to planowana od dawna miejska inwestycja. Na razie nie wiedzą, co robić dalej.

Czytaj także: Gdańsk: Część Trasy Słowackiego od ul. Trawki do Chrzanowskiego otwarta!

Tymczasem Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy GIK, przekonuje, że porozumienie, jakie Hydrobudowa Polska podpisała z partnerem konsorcjum firmą OHL, to światełko w tunelu także dla mieszkańców.

- OHL, który jest już liderem konsorcjum, ma rozpocząć prace na budowie trasy na przełomie lipca i sierpnia - zapowiada. - Ale to nie oznacza, że w sytuacjach alarmowych na budowie nic się nie dzieje. Hydrobudowa dysponuje 7-osobową grupą do prac zabezpieczających i interwencyjnych. Oczywiście to za mało, by rozwiązać wszystkie problemy na bieżąco, ale zgłaszamy do nich wszystkie skargi mieszkańców.
Skorupka-Kaczmarek dodaje, że także głosy radnych przekazała Hydrobudowie Polska.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto