Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O judokach Wybrzeża ostatnio jakby ciszej

Paweł Stankiewicz
Rocznik 1988 i młodsi. To największa nadzieja Wybrzeża na nawiązanie wspaniałych tradycji sekcji judo.
Rocznik 1988 i młodsi. To największa nadzieja Wybrzeża na nawiązanie wspaniałych tradycji sekcji judo.
Gdański Klub Sportowy Wybrzeże to nie tylko żużel. W klubie są także sekcje piłki ręcznej, strzelectwa oraz judo. Zatrzymajmy się przy tej ostatniej. Sekcja judo została założona w 1958 roku.

Gdański Klub Sportowy Wybrzeże to nie tylko żużel.
W klubie są także sekcje piłki ręcznej, strzelectwa oraz judo. Zatrzymajmy się przy tej ostatniej. Sekcja judo została założona w 1958 roku. Przez wiele lat zawodnicy tego klubu odnosili sukcesy na arenach krajowych i międzynarodowych. Ostatnio
o judokach Wybrzeża jakby ciszej.

- Sekcja przeżywa kryzys - przyznaje trener Tomasz Lisicki. - Głównie ze względów finansowych. Do 1996 roku jeszcze odnosiliśmy sukcesy. W latach 1994-96 trzy razy z rzędu zdobywaliśmy brązowe medale drużynowych mistrzostw Polski.
Wszyscy zawodnicy z drużyny seniorów, trenujący judo, jednocześnie pracują zawodowo.
- Stypendia w klubie są, ale tak niskie, że nie starczają na przeżycie. Zawodnicy muszą pracować, żeby móc się utrzymać. A przy braku pełnego zaangażowania się w trening, trudno mówić o wyczynie. Mieliśmy ostatnio utalentowanego zawodnika, ale musiał zrezygnować ze względu na pracę w policji. Teraz każdy pracownik etatowy musi
normalnie
pracować.

Nie ma żadnych ulg. W komendzie nikogo nie interesuje, że on uprawia sport i ma szanse pojechać na mistrzostwa Europy - mówi szkoleniowiec.
Jeszcze kilka lat wcześniej judocy zaliczali się do krajowej czołówki, zdobywając medale w mistrzostwach Polski.

- Wtedy było łatwiej - wspomina Lisicki. - Sam wtedy trenowałem judo. Zawodnicy mieli etaty w zakładach pracy, ale mogli koncentrować się jedynie na uprawianiu sportu.
Mimo problemów finansowych ,Wybrzeże posiada drużynę seniorów, która w ubiegłym roku zajęła szóste miejsce w mistrzostwach Polski. Tworzą ją: Piotr Dudek, Waldemar Banaszak, Jarosław Jańczak, Maciej Maciejewski, Juliusz Adamek, Michał Zieniawa, Andrzej Kucharczyk, Adam Sienkiewicz i Piotr Kubiak.

- Jest to połączenie doświadczenia z młodością - mówi Lisicki. - Większość jednak musi pracować. Na przykład Dudek - wicemistrz świata policjantów, wielokrotny mistrz Polski policjantów, brązowy medalista mistrzostw Polski seniorów - pracuje w policji bez żadnych ulg. Banaszak jest nauczycielem w szkole, Maciejewski też podjął pracę zawodową. W tej grupie bardzo utalentowanym zawodnikiem jest Adamek - mistrz Polski juniorów, ale jeśli nie znajdą się
pieniądze
dla zawodników
też będzie zmuszony pójść do pracy. Tak się dzieje z każdym naszym zawodnikiem, który ukończy dwadzieścia lat.

W grupie jest utalentowanych zawodników jest Michał Zieniawa, syn znakomitego judoki, jedenastokrotnego mistrza Polski, Ryszarda Zieniawy. Zieniawa junior jest fizycznie ukształtowanym zawodnikiem. Do grona talentów trzeba też dołączyć Adama Szczołka.
- To jeszcze nie wszyscy - mówi Lisicki. - Stawiamy na młodzież i przyszłością klubu jest rocznik 1988 i młodsi. Tutaj na szczególną uwagę zasługuje duża nadzieja na dobrą zawodniczkę Agnieszka Benert, która wygrywa nawet z chłopcami. W tej grupie są też Michał Bedra, Sebastian Zyśk, Patryk Szwarc, Arkadiusz Śpiewak oraz Iwo Waków.
Dwa lata temu prezesem sekcji został Krzysztof Rokita i wówczas sytuacja w judo znacznie się poprawiła.
- Były plany otworzenia centrum szkolenia młodzieży - przynaje trener. - Niestety, to już jest nieaktualne. Ze względów osobistych pan Rokita, która bardzo nam pomógł, musiał zrezygnować.

Tomasz Lisicki z lekkim optymizmem patrzy w przyszłość.
- Mimo wielu kłopotów udało nam się otworzyć szkółki judo w Pruszczu Gdańskim, Trąbkach Wielkich i Szkole Podstawowej na Morenie. Sami trenujemy w hali przy ul. 3-go Maja. W sumie judo trenuje około 250 zawodników. Jeżeli nie znajdą się sponsorzy, to chyba zrezygnujemy z drużyny i nastawimy się na
szkolenie
indywidualności
Zdaniem szkoleniowca warto trenować judo.

- Nie obiecuję, że kto będzie trenował, ten zostanie mistrzem świata czy Europy, bo to niemożliwe. Udać się może, w najlepszym przypadku, jednemu na tysiąc. Warto jednak ćwiczyć dla siebie. I tutaj apel do rodziców. Judo kształtuje sylwetkę, chroni przed problemami z kręgosłupem i wyrabia charakter, w dobrym tego słowa znaczeniu - kończy Tomasz Lisicki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto