Kolejne włamanie nastąpiło w warsztatach żużlowych Wybrzeża Gdańsk. Tym razem złodzieje dostali się do starego warsztatu, mieszczącego się za stadionem, w którym swoje boksy mają bracia Cieślewiczowie, Tomasz Piszcz, Maciej Kierzkowski i Mirosław Giżycki.
- Włamania dokonano w nocy, z piątku na sobotę, w bezczelny sposób, powodując sporo strat - stwierdza dyrektor gdańskiego klubu, Grzegorz Rywelski. - Straty szacujemy na ponad 12 tys. zł. Najcenniejsze były gaźniki, które zostały powyrywane. Złodzieje nie wzięli ich nawet w komplecie. Ponadto ukradli dwa sprzęgła i inne części do motocykli. Dobrze, że wcześniej zabrane zostały silniki, które czekają na remont.
Złodzieje dostali się tylko do części zajmowanej przez braci Cieślewiczów. Innych gdańskich zawodników nie zdołali okraść.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?