Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PLK: Asseco Prokom przegrał z Polonią

Łukasz Depiński
Łukasz Depiński
Asseco Prokom Sopot przegrał z SPEC Polonią Warszawa 64:72 w Hali Stulecia. - Jesteśmy zespołem, ale nie zagraliśmy jak zespół - powiedział po meczu rozgrywający sopockiej drużyny David Logan.

I kwarta

Piłka dla Prokomu. Najpierw Hrycaniuk rzuca za dwa, a kolejne punkty dorzuca Burrell i sopocianie prowadzą 4:0. Ale to miłe złego początki. Ansley przeprowadza akcję 2+1 i jest już tylko 4:3. Koko Archibong wprawdzie odpowiada dwupunktową akcją, ale goście rewanżują się "trójką" Frasunkiewicza i jest już remis 6:6. Potem gra toczy się punkt za punkt. Ze strony gospdodarzy celnie rzucają Hrycaniuk, Archibong i Logan tak, że sopocianie prowadzą kolejno 7:6, 11:8, 13:10 i 15:13. Z czasem jest jednak coraz gorzej. Punkty najlepszego strzelca w polskiej Ekstraklasie Tommy'ego Adamsa i Michała Przybylskiego sprawiają, że na przerwę goście schodzą z prowadzeniem 21:17.

II kwarta

Goście powiększają przewagę po punktach Bacika, Zamojskiego i Harringotna. Gospodarze przegrywają już 17:25. Adams jest faulowany przy rzucie za trzy i trafia wszystkie wolne. Prokom ma duzo strat. Nesović, podobnie jak cała drużyna, pudłuje rzut trzypunktowy, a dla gości punkty zdobywa Przybylski. Jak na razie Prokom - Polonia 17:30. Kibice się frustrują. W szóstej minucie drugiej kwarty pierwsze punkty dla gospodarzy w tej części spotkania zdobywa Filip Dylewicz. Za chwilę Szczotka dorzuca dwa punkty, a potem ponownie Dylewicz, i Asseco traci do Polonii już tylko 7 punktów - 23:30. Warszawska drużyna odskakuje jednak zaraz gospodarzom po akcjach Nowakowskiego, Frasunkiewicza i Ansleya. Na przerwę Polonia schodzi prowadząć dziesięcioma punktami 37:27.

III kwarta

Na początku Kevin Johnson pognębia sopocian celnym rzutem trzypunktowym. Odpowiada dwoma wolnymi Dylewicz. Polonia cały czas prowadzi bezpieczną ilością punktów. Prokom wprawdzie szarpie i stara się odrobiś straty, ale niewiele dziś wychodzi mistrzom Polski. Asseco przegrywa 29:42. Na trzypunktowy rzut Archibonga odpowiada Harringotn za dwa. Zaraz Daniel Ewing zdobywa punkty, ale goście nie pozostają dłużni - Tommy Adams trafia zza linii 6,25. Asseco odpowiada dwoma wolnymi Ewinga, ale za chwile trzy takie rzuty skutecznie wykonuje Adams i tak do końca trzeciej części, która kończy się prowadzeniem gości 57:48.

IV kwarta

Na początek punkty Bacika, a potem Harringtona i Prokom przegrywa już 48:61. Po akcjach Archibonga i Dylewicza robi się jednak tylko 52:61 i odżywają nadzieje kibiców, że mecz może nie jest stracony. Między drużynami wymiana ognia, ale przewaga Polonii nie topnieje. Mistrzom Polski nie wychodzą ani rzuty "za trzy", ani dwupunktowe akcje spod kosza. Piłka nie chce wpadać do kosza gości, ku irytacji kibiców. Po rzutach zza liniii 6,25 Dylewicza i Ewinga jest jeszcze 61:70, a potem 64:72, ale nic więcej drużyna z Sopotu nie jest dziś w stanie zrobić. Drużyna z Warszawy wygrywa 72:64.

Asseco Prokom wypadł słabo. Dwie porażki ligowe z rzędu i kiepska forma zespołu źle wróżą na mecz w Eurolidze z Panathinaikosem Ateny, który odbędzie się za tydzień. Rywal z Grecji z pewnością podyktuje o wiele trudniejsze warunki, niż Polonia Warszawa.

Poniżej GALERIA ZDJĘĆ z meczu Asseco Prokomu ze SPEC Polonią Warszawa.

Asseco Prokom Sopot - SPEC Polonia Warszawa  64:72  (17:21, 10:16, 21:20, 16:15)

Asseco Prokom: Archibong 11, Dylewicz 11, Logan 10, Burrell 9, Nesović 7, Ewing 7, Hrycaniuk 7, Szczotka 2, Burke 0, Kostrzewski 0, Łapeta 0, Zamojski 0

SPEC Polonia: K. Johnson 18, Ansley 13, Adams 12, Frasunkiewicz 8, Harrington 6, Bacik 6, Przybylski 4, Nowakowski 3, Radke 2, Ludwin 0, Krajewski 0

Powiedzieli po meczu:

Wojciech Kamiński (trener Polonii): Cieszymy się z wygranej, to ciężki teren. W naszej sytuacji taka wygrana jest ogromnie cenna.

Przemysław Frasunkiewicz(Polonia): Jest to pierwsze zwycięstwo przeciwko mojej dawnej drużynie, smakuje to szczególnie. Zaczynamy się piąć w górę tabeli. Trener zastosował ryzykowny wariant, ale trzeba ryzykować, jeśli się chce wygrać z tak silnym zespołem.

Tomas Pacesas (trener Prokomu): Ciężko znaleźć słowa dla określenia stanu w jakim jesteśmy. Mieliśmy słabą skuteczność. Chłopaki bardzo to przeżywają. Cały zespół nie funkcjonuje tak, jak powinien. Może to z powodu zmęczenia. Polonia zagrała lepiej, my gorzej, nie możemy nic trafić, dlatego tak to wygląda.

David Logan (Prokom): Jestem sfrustrowany tą porażką. Asseco Prokom jest zespołem, ale nie zagraliśmy jako zespół. Znajdziemy przyczyny porażek i odrodzimy się. Jesteśmy profesjonalistami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto