MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pomóżcie Ani

Dorota Abramowicz
Anię może uratować tylko pompa baklofenowa. Ale kasa chorych odmówiła jej finansowania... Nad łóżkiem młodej kobiety wisi zdjęcie z napisem:"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą".

Anię może uratować tylko pompa baklofenowa. Ale kasa chorych odmówiła jej finansowania...
Nad łóżkiem młodej kobiety wisi zdjęcie z napisem:"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą". Obok dziecięce rysunki z serduszkami, aniołkiem i złotą rybką, która ma spełnić trzy życzenia.
Jakie życzenia?

- Skończy się ból - mówi przez zaciśnięte zęby 32-letnia Anna Rykaczewska. - I to, że usiądę, stanę. Kocham tę myśl. Ona pozwala mi przetrwać. Kocham myśl o życiu.
Ten ból trudno sobie wyobrazić. Twarde jak kamień nogi i tułów wyginają się w stałym skurczu.
Wczoraj rano Anna trafiła na Oddział Intensywnej Terapii Neurologicznej Szpitala na Zaspie. Już nie płakała. Wyła. Koszmarny ból pośrednio zagrażał jej życiu.
Niewyobrażalne cierpienie - mówi dr Jolanta Kaniszewska, neurolog . - Napięcie spastyczne mięśni zaczyna się od odcinka piersiowego i kończy na stopach. Trzy osoby nie są w stanie zgiąć jej nogi. Pacjentka nie reaguje na bardzo silne leki przeciwbólowe. Po konsultacji z anestezjologami zaczęliśmy podawać Ani ketanest 50, stosowany wyłącznie do znieczuleń podczas operacji.

Ketanest działa przez kilka godzin. Ania nie traci nawet przytomności, może wtedy dopiero coś zjeść. A potem od nowa. Na jej ciele nie ma już miejsca, gdzie można wbić igłę, by podać kroplówkę. Wszędzie zrosty.
Anna mieszka w Kwidzynie. Przed 15 laty zachorowała na stwardnienie rozsiane. To choroba młodych, inteligentnych ludzi. Przykuwa ich do wózka inwalidzkiego.
- Jednak przypadek Ani jest nietypowy - twierdzą gdańscy neurolodzy. - W obrazie klinicznym dominuje znaczna spastyczność, będąca przyczyną ogromnego bólu. To pierwszy tak ciężki przypadek od 15 lat.
Nikt, kto zetknie się z Anną, o niej nie zapomni.

- To wielki człowiek - mówi Danuta Ś., która przez wiele dni leżała w szpitalu obok Anny, a po wyzdrowieniu zadzwoniła do redakcji. - Potwornie cierpiąc, przejmowała się moim bólem głowy. Nikt, tak jak ona nie zasługuje na pomoc.
Na szpitalnym korytarzu zaczepiają mnie pielęgniarki. Proszą: Pomóżcie Ani...
Pomoc jest możliwa. Ta szansa to pompa baklofenowa, którą można wszczepić w kręgosłup chorej. Wtedy skończy się ból, Ania stanie na nogi.
- Pompę stosowano już w Polsce - tłumaczy dr Jarosław Sławek, neurolog z Zaspy. - Pozwala ona na bezpośrednie podawanie do kanału kręgowego leku. Baklofen to lek znany od dawna, bardzo skuteczny, niestety - niedostępny w naszym kraju.

Lekarze wystąpili do Pomorskiej Kasy Chorych z wnioskiem o zakup pompy. W marcu otrzymali odpowiedź negatywną. Dr Aleksandra Bistuła z PRKCh napisała, że pompa baklofenowa nie jest ujęta w rozporządzeniu ministra zdrowia z października 2001 r. A jak minister nie ujął, to kupić nie można.
Pompa kosztuje 27 tysięcy złotych. Rodzice Ani - emeryci z Kwidzyna - wśród rodziny i przyjaciół uzbierali 15 tysięcy złotych. Brakuje 12 tysięcy zł.
- Próbowaliśmy namówić kasę, by dopłaciła te pieniądze - mówi dr Kaniszewska. - To też jest niezgodne z przepisami.

Wcześniej, stosując m.in. terapię botulinową, udawało się postawić Anię na nogi. Teraz leży nieruchomo od dwóch miesięcy.
- Wiele zawdzięczam gdańskim lekarzom - szepcze Ania. - Specjaliści z Kwidzyna już wiele lat temu postawili na mnie krzyżyk. A ja wracałam z Gdańska na własnych nogach. Szłam przez moje miasto, opierając się tylko na jednej kuli. Czy wie pani, jakie to uczucie, wejść po ośmiu latach do jeziora? Kupić buty. Założyć je na nogi?
Niedawno obok Ani leżała chora pani technik radiologii. Opuszczając oddział, położyła na szpitalnym stoliku 500 złotych, połowę skromnej pensji.
- Dołóż do pompy, kochanie - powiedziała. - Żebyś mogła jeszcze kiedyś wejść do jeziora.

Dr Jolanta Kaniszewska
oddział neurologii
Szpital Miejski Gdańsk Zaspa

- Obecnie tylko silne, anestetyczne leki mogły ulżyć cierpieniu Anny. Ale i one od wczoraj przestały działać. Dalsze przedłużanie tej sytuacji stanowi pośrednie zagrożenie dla życia pacjentki. Jeśli uda się kupić i wszczepić pompę, Anna będzie mogła żyć bez bólu, samodzielnie przez wiele lat.

Do zakupu pompy baklofenowej brakuje 12 tysięcy złotych. Podajemy konto: Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie "Promyk" Powiślański Bank Spółdzielczy Kwidzyn, nr 83000009-124823-2700-6 z dopiskiem - Anna.

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto