Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problem ze ścieżką rowerową na Myśliwskiej. Rowerzyści mogą jeździć i po chodniku, i po jezdni?

Anna Mizera-Nowicka
Na Myśliwskiej rowerzyści mogą jeździć i po chodniku, i po jezdni.
Na Myśliwskiej rowerzyści mogą jeździć i po chodniku, i po jezdni. P.Świderski
Mieszkańcy ul. Myśliwskiej w Gdańsku skarżą się na rowerzystów. Urzędnicy tłumaczą, że zamieszanie to efekt wprowadzenia nowych przepisów.

Rowerzyści krzyczą na pieszych spacerujących po ścieżce. Kierowcy trąbią na rowerzystów jadących ulicą. I nie wiadomo, kto ma rację! - denerwuje się pani Maria, która mieszka przy ul. Myśliwskiej w Gdańsku. Urzędnicy przyznają, że użytkownicy tej drogi mają prawo być zdezorientowani.

Gdańsk kupił maszynę, która zlicza rowerzystów.

Jak zauważa nasza Czytelniczka, chodnik przy ul. Myśliwskiej podzielony jest na dwie części: dla pieszych oraz rowerzystów. - Ciąg dla pieszych jest oznaczony kolorem czerwonym, a dla rowerów szarym. Nigdzie w Trójmieście nie spotkałam się z podobnym rozwiązaniem. Wszędzie jest na odwrót - podkreśla.

Ale to niejedyny powód, dla którego można być zagubionym. Niedawno na jezdni pojawiły się znaki informujące, że także jej fragment należy do rowerzystów. - Skoro mają ścieżkę rowerową, dlaczego jeżdżą jeszcze ulicą? Tylko spowalniają ruch - żali się pani Maria.

Urzędnicy z gdańskiego magistratu, aby zrozumieć sytuację, radzą mieszkańcom zajrzeć do przepisów. - Znamy problem ul. Myśliwskiej. Wiemy, że kilkanaście lat temu, gdy budowano chodnik połączony ze ścieżką, dokonano błędu, oznaczając część szarą jako rowerową i czerwoną jako tę dla pieszych. To mogło mylić. Ale dziś rowerzyści wcale nie mają tam pierwszeństwa - zapewnia Grzegorz Krajewski.

Urzędnik tłumaczy, że ponieważ na przestrzeni lat przybyło użytkowników tej drogi, zmieniono zasady ruchu.
- Liczba konfliktów rosła. Chodnik oraz droga rowerowa przestały spełniać standardy, więc zdecydowano, by ruch rowerowy przenieść z chodnika na jezdnię. Szczególnie że kierowcy mogą tam jechać z maksymalną prędkością 30 km na godzinę - mówi.
Zaznacza przy tym, że to wcale nie oznacza, iż wszyscy rowerzyści muszą zniknąć z chodnika. Ci, którzy na jezdni nie czują się bezpiecznie, nadal mogą po nim jeździć, ale teraz muszą ustępować pierwszeństwa pieszym. - Informują o tym odpowiednie znaki. Takie rozwiązanie to jednak pewne novum w Gdańsku, dlatego dla niektórych może być jeszcze kłopotliwe. Na Zachodzie jest powszechne i nie sprawia żadnych problemów - przekonuje urzędnik.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto