Nie ma dnia bez groźnego incydentu w tym miejscu! - alarmują mieszkańcy Oruni. W tym roku do śmiertelnych wypadków dochodziło właśnie m.in. na Oruni. W kwietniu w okolicach przejazdu pociąg śmiertelnie potrącił mężczyznę. Z kolei 2 maja na cieszącym się złą sławą przejeździe podniesione szlabany wpuściły na przejazd dwa samochody, które cudem uniknęły zderzenia ze składem SKM. Świadkowie opisujący wydarzenie mówią, że było o włos od tragedii. Po krytycznym momencie udali się do budynku dróżniczki, która nerwowo tłumaczyła im, że nie zgłoszono jej tego pociągu. - Co jeszcze musi się stać, żeby wreszcie coś z tym przejazdem zrobiono?! - pytają mieszkańcy.
Niebezpieczne przejazdy kolejowe. Czy Orunia to zapomniana dzielnica?
Po spotkaniu prezydenta Pawła Adamowicza z członkami Rady Dzielnicy Orunia-św. Wojciech-Lipce, jest decyzja, że miasto zbada ruch na oruńskich przejazdach kolejowych i opracuje studium możliwości realizacji bezkolizyjnego przejazdu na Oruni.
- Dzielnica potrzebuje w tej sprawie pomocy! Przejazd praktycznie odcina nas od reszty świata, a codzienne pokonywanie tej bariery jest frustrujące zarówno dla kierowców, jak i pieszych. Dochodzi do sytuacji, że jadąca do chorego karetka na sygnale utyka przed szlabanem na 20 minut! Sytuacja jest na tyle poważna, że ludzie zaczynają zastanawiać się nad przeprowadzką - podkreśla Agnieszka Bartków, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy.
W odpowiedzi na ten i wiele innych sygnałów prezydent Adamowicz zapowiedział, że Zarząd Dróg i Zieleni jeszcze w tym miesiącu przeprowadzi badania na
przejazdach kolejowych Oruni: przy ul. Gościnnej i w ciągu ul. Sandomierskiej.
- Jesteśmy już po rozmowach z PKP i uzgodniliśmy, że uzyskane podczas badań wyniki pozwolą nam podjąć decyzję, czy i jakiego rodzaju bezkolizyjny przejazd na Oruni jest potrzebny - stwierdził Paweł Adamowicz.
Jak informują miejscy urzędnicy, uzgodnienie o przeprowadzeniu badań zapadło podczas spotkania władz Gdańska z przedstawicielami PKP PLK SA. - W sprawie badań ruchu trzeba się było porozumieć z koleją, by nikt nie podważał ich wiarygodności. Badania zostaną wykonane dwukrotnie w lipcu i we wrześniu. Sfinansuje je i zleci miasto. Chodzi o to, by odnaleźć przesłanki prawne w sprawie dalszych inwestycji - precyzuje Wiesław Bielawski, wiceprezydent ds. polityki przestrzennej.
Niezależnie od badań ruchu miasto także w lipcu zleci opracowanie wstępnego studium wykonalności trzech wariantów budowy bezkolizyjnego przejazdu na Oruni. Chodzi o wariant budowy Czerwonego Mostu, tunelu lub wiaduktu na wysokości placu Oruńskiego i powiązania na wysokości ul. Bocznej. Władze chcą zgromadzić dokumentację, która pozwoliłaby sfinansować inwestycję przy wykorzystaniu środków zewnętrznych.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?