Wciąż jednak nie wiadomo, czy zmarła w katastrofie smoleńskiej Izabela Jaruga-Nowacka, zostanie w jakiś sposób uhonorowana w Trójmieście.
Tablica na budynku Ministerstwa Pracy i Pomocy Społecznej
Kilka dni temu pojawiły się komunikaty Społecznego komitetu, w którego skład wchodzą m.in. : Magdalena Środa, Jolanta Kwaśniewska, Zbigniew Izdebski czy Yga Kostrzewa. Komitet w porozumieniu z gdańską fundacją Przestrzenie Dialogu, rozpoczął zbiórkę pieniędzy na tablicę upamiętniającą Izabelę Jarugę-Nowacką. Tablica ma zawisnąć na budynku Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, obok podobnej tablicy Jacka Kuronia. Jednym z pomysłodawców jest Katarzyna Kądziela, wieloletnia współpracownica zmarłej pani minister.
- Chcielibyśmy uniknąć łączenia tego pomysłu z jakimiś sporami politycznymi - mówi Katarzyna Kądziela. - To ma być pamiątka po wspaniałej kobiecie, która walczyła o prawa pokrzywdzonych. Zdajemy sobie sprawę, że dla części społeczeństwa jej poglądy były zbyt radykalne, ale nie i tak nie umniejsza jej zasług.
Na tablicę potrzeba około 10-15 tys. złotych. Komitet mógłby zwrócić się o dotację do różnych urzędów, ale jak podkreśla jego przedstawicielka, komitetowi zależy na tym by były to darowizny dobrowolne, z potrzeby serca, a nie dlatego, że tak trzeba.
- Chodzi o to by był to proces, by ludzie się zaangażowali. Oczywiście, jeśli jakaś organizacja zechce wspomóc projekt, to nie będziemy protestować - tłumaczy Kądziela.
A co z Trójmiastem?
Izabela Jaruga-Nowacka dotychczas nie została upamiętniona w Trójmieście. Była minister, która startowała do Sejmu z okręgu gdyńsko-słupskiego, miała swoje biuro poselskie w Gdyni. Rodzina i przyjaciele chętnie widzieliby w tym mieście jakąś ulicę lub skwer imienia pani poseł.
- Osobiście uważam, że to powinien być taki żywy pomnik. Mam tu na myśli np. przedszkole, w którym uczono by dzieci praw człowieka, może jakaś poradnia planowania rodziny? Chodzi mi o żywe inicjatywy, dzięki którym pamięć o Izabeli byłaby bardzo trwała - uważa Kądziela.
W Gdyni dotychczas utworzono Park im. Marii i Lecha Kaczyńskich w pobliżu Kamiennej Góry, a pieszy trakt pomiędzy ul. Bema a ul. Tetmajera, nieopodal Urzędu Miasta nazwany został promenadą prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. W Sopocie także powstał Park im. Marii i Lecha Kaczyńskich (część dawnego Parku Południowego). W pobliżu sopockiego Urzędu Miasta istnieje także Skwer Arama Rybickiego i rondo im. Macieja Płażyńskiego przy skrzyżowaniu ul. Polnej i Bitwy pod Płowcami. W Gdańsku nie ma podobnego miejsca.
Najpierw musi zostać złożony wniosek
Joanna Grajter, rzeczniczka gdyńskiego magistratu tłumaczy, że nie ma przeciwwskazań, by nie złożyć wniosku o nadanie imieniem Izabeli Jarugi-Nowackiej którejś z gdyńskich ulic.
- Takimi sprawami zajmuje się Komisja Statutowa Rady Miasta w Gdyni - podkreśla rzeczniczka. - Komisja obraduje przez cały rok, nadając m.in. nazwy nowym ulicom w Gdyni. Jeśli rodzina pani Jarugi-Nowackiej uważa, że w naszym mieście powinna istnieć ulica, czy park jej imienia, muszą wykazać się inicjatywą. W przypadku pamiątkowej tablicy wystarczy zgoda właściciela budynku.
- Warto zastanowić się nad taką możliwością. Nie reprezentuję rodziny, ale myślę, że pomysł jest dobry. Jak uporamy się z warszawską tablicą, przemyślimy tę kwestię - przyznaje Katarzyna Kądziela.
Wpłat można dokonywać na konto: Fundacja Przestrzenie Dialogu (Gdańsk, ul. Zakopiańska 32b/4) 17 1160 2202 0000 0000 6311 4809 Tytułem: Tablica upamiętniająca Izabelę Jarugę-Nowacką |
Nasza akcja: Ale obciach! | PGE Arena Gdańsk | Przewodnik |
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?