- Mam osteoporozę i cukrzycę, zajęcia w ognisku to dla mnie praktycznie jedyna forma aktywności ruchowej. Dzięki tym ćwiczeniom mój stan zdrowia się poprawił. Boję się, że teraz wszystko pójdzie na marne - mówi pani Alina, jedna z wielu seniorek korzystających z zajęć prowadzonych przez Ognisko TKKF Rozstaje na gdańskiej Zaspie. Ćwiczenia są prowadzone w ramach "Programu Rekreacji Ruchowej Osób Starszych".
Stowarzyszenie zawarło z władzami Spółdzielni Rozstaje dwie umowy - na wynajem lokalu i prowadzenie zajęć. Ta druga wygasła wraz z końcem stycznia i nie została przedłużona.
- Była to umowa barterowa, jednak obecnie nie stać spółdzielni na utrzymywanie tej działalności. Jesteśmy gotowi do podjęcia rozmów co do przedłużenia umowy, ale nie na dotychczasowych zasadach - mówi prezes SM Rozstaje Adam Wyszyński.
Sytuacja wydaje się patowa, bo ogniska również nie stać na utrzymanie zajęć we własnym zakresie, a nie może ono sobie pozwolić na prowadzenie działalności komercyjnej.
- Straciliśmy już połowę chętnych na zajęcia. Nie możemy przecież nagle kazać tym starszym, niezamożnym ludziom za nie płacić. Większość swoich pieniędzy wydają oni przecież na leki, a ruch na naszych ćwiczeniach jest najlepszym lekarstwem. Spółdzielnia ma zapisaną w statucie działalność społeczno-wychowawczą, jej członkowie płacą na taki fundusz. Dlaczego zatem zajęcia mają przestać się odbywać? - mówi prezes Ogniska TKKF Marek Moneta.
Stowarzyszenie dba nie tylko o seniorów, ale organizuje również zajęcia dla dzieci i młodzieży. Chociażby w czasie mijających ferii zimowych prowadziło ćwiczenia na siłowni czy zabawy przygotowane przez animatorów. Jak podkreśla prezes Moneta ognisko ma także duży walor integracyjny między pokoleniami - często na zajęcia przychodzą wnuki ze swoimi babciami.
- Jeżeli chodzi o koszty, jakie mogłoby ponosić ognisko, to zarząd zaproponował, by dotyczyły one tylko kosztów utrzymania lokalu na poziomie 10 zł netto/m kw. plus opłaty za zużyte media. TKKF wynajmuje od spółdzielni pomieszczenie do prowadzenia zajęć i z tego tytułu nie ponosi żadnych kosztów utrzymania lokalu. Pomimo odbytych kilku spotkań z panem Markiem Monetą i osób korzystających z prowadzonych tam zajęć nie otrzymaliśmy racjonalnej propozycji pozwalającej na zawarcie kompromisu - komentuje prezes Wyszyński.
- Przecież my nie mamy nawet założonych liczników prądu. Społeczeństwo Zaspy szybko się starzeje.
Czy naprawdę władze spółdzielni chcą oszczędzać akurat na zajęciach dla seniorów? Im bardziej schorowani i mniej sprawni mieszkańcy tym spółdzielnia będzie musiała ponosić większe koszty tworzenia np. odpowiedniej dla nich infrastruktury - odpowiada Marek Moneta.
Być może sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Władze ogniska liczą na dogadanie się z nową radą nadzorczą Spółdzielni Rozstaje, do której zwrócili się z pismem.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?