- To naprawdę miła odmiana. Przez kilka lat w wakacje turyści robili tu sobie zdjęcia, bo śmieszyło ich, że w centrum miasta jest dziura w ziemi zagrodzona płotem, który w dodatku co chwilę się przewracał - mówi pani Grażyna, gdańszczanka, która mieszka w okolicy od ok. 30 lat. - Ale ani obiecanych nam Ław Mięsnych, ani skweru jak nie było, tak nie ma.
Skwer przy św. Ducha w Gdańsku czeka na zagospadorowanie.Dziura wstydu zasypana . I co dalej - pytają mieszkańcy.
W 2008 roku, kiedy ten teren przeszedł w użytkowanie wieczyste spółki Hotele Gdańskie, obiecywano bowiem w tym miejscu rekonstrukcję dawnych Ław Mięsnych. Ponieważ inwestor nie rozpoczął prac, gmina dziś domaga się od niego opłat za użytkowanie wieczyste gruntu i dodatkowych należności z tytułu niedotrzymania terminu - łącznie ponad 1 mln 400 tys. zł. Sprawą zajmuje się komornik.
- Wyznaczony przez niego termin licytacji na dzień 13 czerwca 2014 r. został zniesiony przez sąd z uwagi na procedowanie zażaleń dłużnika. 11 sierpnia komornik przedłożył sędziemu nadzorującemu egzekucję akta sprawy w celu wyznaczenia nowego terminu licytacji - mówi Anna Dobrowolska z biura prasowego w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.
Czekają na konserwatora
Aby w okresie "przepychanek" gminy ze spółką działka nadal nie straszyła, Fundacja Gdańska, Rada Dzielnicy Śródmieście i mieszkańcy wzięli sprawę w swoje ręce. Poprosili inwestora, aby choć tymczasowo sami mogli zagospodarować ten teren. Uzgodnili, że powstanie tam "enklawa ciszy" z ławkami i stolikami do gry w szachy.
- W maju skwer będzie dostępny - zapowiadała Beata Matyjaszczyk, przewodnicząca zarządu dzielnicy Śródmieście.
I choć początkowo prace szły sprawnie, gdy zasypano dziurę, sprawa znów stanęła w miejscu. Społecznie przygotowane przez architektów kolejne projekty zagospodarowania tego miejsca stawały w ogniu krytyki mieszkańców. Wreszcie, jak informuje Beata Matyjaszczyk, zdecydowano się na jeden, który przedstawiono wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków.
- Gdy tylko konserwator wyrazi zgodę, a miasto uruchomi zarezerwowane na ten cel 20 tys. z budżetu obywatelskiego dzielnicy, rozpoczniemy pracę.
Ile to może jeszcze potrwać? - Nie potrafię tego powiedzieć - przyznaje Matyjaszczyk.
Zobacz, jak miałby wyglądać skwer przy św. Ducha w Gdańsku.
Rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków informuje natomiast, że projekt wypłynął do niego w poniedziałek.
- Zostanie poddany analizie. Na decyzję jest 30 dni, ale niewykluczone, że zajmie to mniej czasu - mówi Marcin Tymiński. - Zależy to m.in. od przebiegu konsultacji i uzgodnień z wnioskodawcą.
Z kolei urzędnicy z gdańskiego magistratu zapewniają, że gdy konserwator pozytywnie się wypowie, uruchomienie pieniędzy na projekt nie będzie juz stanowiło problemu.
- Środki na ten cel są zabezpieczone. Wydatkowane będą sukcesywnie w trakcie prac - mówi Anna Dobrowolska. A wtedy, jak zapowiada przewodnicząca zarządu dzielnicy, zostaną wykonane roboty ziemne i budowa chodnika, prace ogrodnicze, (m.in. zasadzenie trawnika z rolek) oraz stolarskie, czyli wykonanie zaplanowanych w projekcie mebli miejskich. - Dodatkowy etap to donice i drewniane skrzynie z kwiatami, na które jednak musimy jeszcze znaleźć pieniądze - dodaje.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?