Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiertelna przejażdżka

Krystyna Paszkowska
Zniszczona toyota corolla.
Fot. Przemysław Świderski
Zniszczona toyota corolla. Fot. Przemysław Świderski
Czwartkowy późny wieczór w Kursztynie, wsi położonej na trasie z Gniewa do Pelplina jeszcze długo kojarzyć się będzie z tragicznym wypadkiem. Życie straciła w nim 13-letnia Sylwia C. i 43-letni Jerzy Z.

Czwartkowy późny wieczór w Kursztynie, wsi położonej na trasie z Gniewa do Pelplina jeszcze długo kojarzyć się będzie z tragicznym wypadkiem. Życie straciła w nim 13-letnia Sylwia C. i 43-letni Jerzy Z. kierujący toyotą corollą, ojciec o rok młodszej Ilony, jej koleżanki. Ilona przeżyła wypadek. W stanie ciężkim przebywa w tczewskim szpitalu.

Do tragedii doszło około godz. 21. Jerzy Z. zabrał dziewczynki na przejażdżkę sprzed sklepu. Na razie trudno wyrokować dlaczego na prostym odcinku drogi toyotę wyrzuciło na pobocze. Auto uderzyło w drzewo bokiem od strony kierowcy. Toyota "owinęła się" wokół drzewa i przewróciła na bok do przydrożnego rowu. Osoby, jadące autem zostały w nim uwięzione. Konieczna okazała się pomoc strażaków. Bardzo szybko na miejsce tragedii dotarła karetka pogotowia ratunkowego. Lekarz Marek Klusek mógł jednak pomóc tylko najmłodszej ofierze wypadku Ilonie. Ojciec dziewczynki zginął na miejscu.

Dla Sylwii C. ten dzień był radosnym przeżyciem. Dowiedziała się, że zdała na "5" testy kompetencyjne do gimnazjum. Przed południem była wraz z klasą na majówce. Wieczorem już nie żyła. Na miejscu wypadku zgromadziło się około 70 mieszkańców wsi. Prawdopodobnie nieco wcześniej słychać było jak, któraś z dziewcząt wołała, aby kierowca nieco zwolnił. Jak nam powiedział asp. Marek Kosecki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie, jedną z przyczyn wypadku mogła być radykalna zmiana pogody.

W szkole, do której uczęszczała Sylwia zapanował ogromny smutek. Daniela Łania była jej wychowawczynią od trzech lat. - Jeszcze tak niedawno wspólnie piekliśmy kiełbaski, a teraz jej nie ma - mówi. - Chciała zostać fryzjerką lub kosmetyczką. Po raz pierwszy straciłam ucznia i to w tak tragiczny sposób.

Henryk Górski

dyrektor Szkoły Podstawowej w Kursztynie gm. Gniew

- O wypadku, w którym straciła życie Sylwia dowiedziałem się jeszcze tego samego dnia. To była pogodna, pracowita uczennica. Cała szkoła pogrążona jest w smutku. Ta tragedia pobudza do refleksji. Zwracamy uwagę uczniom, aby nie korzystali z propozycji podwiezienia. Uczymy ich jak szczęśliwie dotrzeć do domu. Mimo to doszło do tragedii.

Czesław Hibner

komendant miejsko-gminny Ochotniczej Straży Pożarnej w Pelplinie

- Żeby dotrzeć do zakleszczonych w pojeździe osób musieliśmy wyrwać drzwi. Kierowca już nie żył. Siedząca z tyłu dziewczynka dawała jeszcze oznaki życia. Udało się nam wynieść ją z auta. Jednak po zaledwie minucie straciliśmy ją. Drugą z dziewczynek siedzącą przy kierowcy udało się uratować. Duża w tym zasługa lekarza Marka Kluska.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto