Z OSTATNIEJ CHWILI: WYPADEK JAROSŁAWA WAŁĘSY NA MOTORZE
W środę (31 sierpnia) wieczorem oficjalnie zaprezentowano odnowione oblicze Potoku Haffnera, a w sumie już Potoku Elizy na odcinku pomiędzy ul. Kościuszki i Sobieskiego. O planach miasta informowaliśmy was na początku czerwca.
- Dziś stara historyczna nazwa tego miejsca wita nowe, bo to jak dziś ten potok wygląda jest rzeczą nową i mam nadzieję, że się spodoba - mówi Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu. - Jest to przestrzeń nowoczesna, najwyższej jakości. Mam nadzieję, że odnowione połączenie dolnego i górnego Sopotu zadowoli mieszkańców.
Pomysłem na to miejsce było to, żeby ta okolica służyła nie tylko komunikacji, ale można było się w niej także zatrzymać, odpocząć i pokontemplować. Inwestycję zrealizowano według projektu architekta Adama Drochomireckiego.
- Chodziło nam o to, żeby wyeksponować wartości Sopotu, ale jednocześnie nie zakłócać odbioru tego co jest. Nasza ingerencja miała być jak najmniejsza i staraliśmy się jedynie uprzyjemnić przejście. Przez podświetlenie wysokich drzew i zieleni staraliśmy się żeby było to zauważalne. Czy nam się udało mieszkańcy Sopotu ocenią sami - wyjaśnia Adam Drochomirecki, architekt z Autorskiej Pracowni Architektonicznej Kwadrat
Co się zmieniło?
Przede wszystkim zapalona została nowa iluminacja potoku i przejścia wzdłuż niego. Podświetlone są również okoliczne drzewa oraz ławki. Stworzono też nową małą architekturę, a cały odcinek zyskał nową nawierzchnię. Wykonana została także nowa barierka, ogrodzenie i poręcz oraz dokonano renowacji muru.
Na terenie inwestycji dokonano także nowych nasadzeń zielni – buków, grabów, pnączy oraz roślin cebulowych i bylin.
- Coś pięknego, tylko żeby to uszanowali grafficiarze. Piękne i pasujące barierki oraz nowe ławki są super. Może nawierzchnia powinna mieć inny kolor, bo jest za jasna i bardziej przypominać oryginalną kamienną drogę, a nie płyty. Ale jest naprawdę pięknie - zachwala nowy wygląd Zdzisław Rogiewicz, mieszkaniec ulicy Chrobrego w Sopocie.
- Niech mieszkańcy się nie martwią, kamery są zamontowane w dwóch miejscach i cały odcinek jest pod ich nadzorem. Każdy kto będzie próbował tu coś zniszczyć zostanie na pewno zauważony i ujęty - odpowiada Bartosz Piotrusiewicz.
Odnowienia tego obszaru podjęło się Przedsiębiorstwo Budowlane WABAR Bartosza Wasiluka. Inwestycja kosztowała blisko 725 tys. złotych brutto, z czego 200 tys. wynosi dotacja unijna z programu Urb Space.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?