W niedzielę przywrócone zostały przebiegające przez Orunię połączenia SKM pomiędzy Gdańskiem a Pruszczem Gdańskim i Tczewem, przez co szlabany na przejazdach kolejowych opuszczone są częściej niż dotychczas. Dziś o godz. 8 rano na półtorej doby, w związku z przebudową, zamknięty został przejazd przy ul. Sandomierskiej. Dzielnicowi radni mają dość.
Czytaj również: Orunia to dzielnica kontrastów.
- Dostajemy zdjęcia karetek pogotowia czekających na przejazd przed szlabanem, a przecież tu chodzi o życie - denerwuje się Roman Itrich, przewodniczący osiedla Orunia - Święty Wojciech - Lipce. - Tak nie traktuje się ludzi, w końcu mieszkamy tylko 3 km od centrum Gdańska. Potrzebujemy bezkolizyjnych przejazdów i bezpiecznych, monitorowanych i oświetlonych podziemnych przejść dla pieszych - zaznacza.
Abp Głódź przeprowadził się z Oliwy na Orunię.
W środę na spotkaniu z prezydentem radni osiedla przekazali podpisaną przez 1,5 tys. gdańszczan petycję, w której oprócz bezkolizyjnego przejazdu przez tory domagają się m.in. realizacji Nowej Podmiejskiej (łączącej węzeł Świętokrzyska z Traktem św. Wojciecha) z wykorzystaniem środków europejskich na lata 2014-2020, separacji ruchu pieszych i samochodów na przejeździe kolejowym Dworcowa-Gościnna-Smętna, lepszych tuneli dla pieszych i wymiany zielonych ekranów akustycznych (ograniczających światło dzienne mieszkańcom ul. Junackiej) na przezroczyste.
Magistrat tłumaczy, że realizacja postulatów nie będzie łatwa.
Czytaj więcej w serwisie dziennikbaltycki.pl
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?