Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa proces Karnowskiego. "Prokuratura od lat stara się zrobić ze mnie przestępcę"

Redakcja
Z ośmiu początkowych zarzutów wobec Karnowskiego pozostały już ...
Z ośmiu początkowych zarzutów wobec Karnowskiego pozostały już ... Archiwum MM / Wojciech Kozak
Z ośmiu początkowych zarzutów wobec Karnowskiego pozostały już tylko trzy, m.in. dotyczący naprawy samochodu za 17 tys. zł.

Jak podaje dziennikbaltycki.pl, na trzeciej rozprawie Jacka Karnowskiego w sopockim Sądzie Rejonowym prokuratura postawiła przeciwko prezydentowi trzy zarzuty. Pierwotnie było ich osiem, jednak pięć umorzono. Pierwszy zarzut mówi, że Karnowski miał przyjąć od dilera samochodowego Włodzimierza Groblewskiego zgodę na darmową naprawę samochodu, wartą ok. 17 tys. złotych. W drugim jest mowa o remoncie posesji Karnowskiego na kwotę 2 tys. złotych przez firmę biznesmena Mariana D. Trzeci zarzut to zatajenie przez prezydenta Sopotu znajomości z Groblewskim przed przetargiem, w którym uczestniczyła firma biznesmena i go wygrała.

Zobacz: Anna Przybylska była zakochana w Gdyni. Nie chciała mieszkać nigdzie indziej

W przesłanym dziś do mediów oświadczeniu Karnowski zaprzecza mówiąc, że nie ma nic wspólnego z zarzutami. Jak twierdzi, nie był też zależny od Włodzimierza Groblewskiego, od Mariana D. ani od żadnego innego przedsiębiorcy, a wszystkie decyzje podejmował w zgodzie z prawem i w interesie miasta.

"Znam wielu przedstawicieli firm, ale nigdy nie otrzymałem żadnych korzyści i nigdy nie była to taka znajomość, która mogłaby wpłynąć na moją bezstronność" - czytamy w oświadczeniu prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.

W tekście możemy też przeczytać o nieścisłościach w kwestii dowodów.

"Dowodem na dokonanie rzekomo bezpłatnych napraw w warsztacie Włodzimierza Groblewskiego są… wydruki z systemu komputerowego. Np. wg jednego z wydruków miałem naprawiać samochód w czasie, kiedy byłem tym właśnie samochodem z rodziną na wyjeździe na nartach" - informuje Karnowski.

Według politka zarzuty prokuratury są tendencyjne.

Czytaj też: Chcą protestować przeciwko koncertowi Behemotha w Gdańsku

"Prokuratura i CBA od kilku lat próbują zrobić z siedzących tu przedsiębiorców, moich współpracowników, ze mnie przestępcę. Próbują skazać publicznie, nie posiadając żadnych wiarygodnych dowodów, bo ich być nie może. I nie robi na prokuraturze wrażenia, że kolejne ciężkie zarzuty pierzchają jak domek z kart! A co więcej pan prokurator ciągle do umorzonych przez siebie zarzutów powraca!" - pisze w oświadczeniu Karnowski.

Jak podaje też dziennikbaltycki.pl jednym z umorzonych wcześniej zarzutów wobec Karnowskiego był dotyczący próby wyłudzenia dwóch mieszkań od sopockiego biznesmena Sławomira Julkego.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto