Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wizjonerzy przepowiadają tsunami na Bałtyku [wideo]

Na Bałtyku w połowie kwietnia możliwe jest tsunami - twierdzą dwie wizjonerki z Łodzi. Urząd Wojewódzki: prawdopodobieństwo zbada naukowiec.

Czytaj też:Naukowcy o tsunami na Bałtyku: możliwe, ale mało prawdopodobne

O nadchodzącym tsunami, chcące zachować anonimowość wróżka i jasnowidzka z Łodzii, powiadomiły faksem władze Ustki i Kołobrzegu. Napisały, że będzie ono skutkiem trzęsienia ziemi, znacznie silniejszego od wstrząsu o sile 4,7 w skali Richtera odnotowanego w grudniu w Skandynawii i ma się pojawić w połowie kwietnia.

Urzędnicy informują sztaby kryzysowe

- Choć na pierwszy rzut oka informacje te nie wydają się wiarygodne, to jednak ich nie bagatelizujemy. Kopię listu przesłaliśmy do wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w starostwie powiatowym w Słupsku - mówi PAP rzecznik urzędu miejskiego w Ustce, Jacek Cegła.

Ze Słupska kopia listu trafiła do Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Rzecznik wojewody pomorskiego Maja Opinc-Bennich poinformowała, że na początku przyszłego tygodnia prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zjawiska ma ocenić naukowiec, który jest konsultantem wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego.

Z kolei rzecznik magistratu w Kołobrzegu, Michał Kujaczyński mówi, że choć "ostrzeżenie traktują z przymrużeniem oka, o sprawie również powiadomiono wydział zarządzania kryzysowego".

Jasnowidzka pewna, naukowcy mniej

W swoim ostrzeżeniu jasnowidzka pisze: "Jestem pewna odebranej wizji dotyczącej naszego wybrzeża i dlatego wysłałam faks, żeby ostrzec ludność", naukowcy uspokają, ale potwierdzają, że wystąpienie samego zjawiska na Bałtyku jest możliwe.

- Prawdopodobieństwo wystąpienia tsunami jest znikome, ale nie można go całkowicie wykluczyć - mówi PAP dr hab. Wojciech Dębski, dyrektor ds. naukowych Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.

Bałtyk nawiedzały już tsunami

Kilka przykładów podaje badający historyczne przekazy na temat bałtyckich tsunami wywołanych trzęsieniem ziemi dr Andrzej Piotrowski z Zakładu Regionalnej Geologii Pomorza Państwowego Instytutu Geologicznego.

Jedno z takich wydarzeń miało miejsce w 1497 r. w Darłowie, kiedy to port rozmyły fale o wysokości od ok. 3 do być może nawet 20 metrów. Trzy statki zostały przeniesione na 3-4 kilometry w głąb lądu. Jeden z nich zatrzymał się na wzniesieniu o wysokości 22 metrów, gdzie dziś stoi kaplica św. Gertrudy. Przyczyną tego tsunami było trzęsienie ziemi w oddalonych o 500 km okolicach jeziora Wener w Szwecji. Natomiast w kwietniu 1779 r. tsunami nawiedziło Trzebiatów, gdzie wysokie fale zerwały duży prom zacumowany w porcie i przeniosły go daleko na ląd. Rybacy zjawisko nazwali "Niedźwiedziem Morskim".

Jak mówi Piotrowski, tsunami na Bałtyku były jednak nie tyle efektem samego trzęsienia ziemi, ile spowodowanego przez nie gwałtownego osuwania się dna morza, co doprowadziło do eksplozji metanu uwięzionego w tworzących dno warstwach. To właśnie od towarzyszących eksplozjom pomruków zjawisko nazywano "Niedźwiedziem Morskim".

- Co do tsunami, to można przyjąć, że jeśli zdarzyło się w przeszłości, może zdarzyć się i teraz - ostrzega w rozmowie z PAP naukowiec.

Tsunami w Tajlandii w 2004 roku.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto