18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze Gdańska mówią "nie" obywatelskiej uchwale śmieciowej

Ewelina Oleksy
Naliczanie rachunku za wywóz śmieci od liczby osób w mieszkaniu, a nie jego powierzchni, stawki 12 zł od osoby w przypadku śmieci niesegregowanych i 9,05 zł za segregowane oraz zwolnienie z opłat za trzecie i każde kolejne dziecko w rodzinach wielodzietnych - to główne założenia uchwały obywatelskiej, którą we wtorek złożyła grupa inicjatywna mieszkańców Gdańska.

Projekt, wraz z listą liczącą 2,8 tys. podpisów popierających go osób, trafił na ręce Bogdana Oleszka, przewodniczącego Rady Miasta. Jak podkreślają autorzy uchwały, jest ona efektem narastającego niezadowolenia, związanego z przyjęciem powierzchniowej metody - czyli im większe mieszkanie, tym większa opłata za śmieci, niezależnie od tego czy mieszka w nim jedna, czy kilka osób.

- Sprzeciwiamy się temu, bo to nie metry, a ludzie produkują śmieci. Podpisy w sprawie przyjęcia metody osobowej zbieraliśmy przez dwa miesiące w całym mieście. Ludzie sami się do nas zgłaszali - podkreśla Monika Strugała z grupy inicjatywnej.

Przewodniczący Oleszek ma teraz dwa tygodnie, żeby uchwałę skierować do prezydenta.
- Zrobię to w ciągu dwóch dni - zapowiada. Następnie w magistracie dokonane zostaną weryfikacja podpisów oraz analiza prawna i finansowa projektu. Prezydent ma 45 dni na przedstawienie swojego stanowiska.
- Nie widzę przeszkód, by po przejściu tej drogi rada się nad tym pochyliła. Skoro mieszkańcy się napracowali, to my też to zrobimy - mówi Oleszek.

Maciej Lisicki, wiceprezydent miasta ds. polityki komunalnej, nie widzi natomiast szans na wprowadzenie w Gdańsku metody osobowej i stawek zaproponowanych w uchwale obywatelskiej. - Dla mnie kwoty podane w uchwale obywatelskiej są oderwane od rzeczywistości. Nie widzę możliwości, by za takie pieniądze wykonać tę usługę - mówi Lisicki. Dodaje też, że według aktualnych wyliczeń, w przypadku metody osobowej realna stawka za jednego mieszkańca powinna wynosić około 13 zł. Nie zostawia też suchej nitki na samej metodzie osobowej.
- W Olsztynie podjęto decyzję, że się z tej metody wycofują, bo na 175 tysięcy mieszkańców na podstawie ich deklaracji zdołano się doliczyć 75 tysięcy, a pozostali nagle gdzieś wyparowali - wskazuje.

Zanim uchwała obywatelska trafi na sesję, władze Gdańska będą ją opiniować. - Trudno, by ta opinia była pozytywna - mówi Lisicki. Szanse na to, by uchwała obywatelska przeszła przez sito radnych, są marne, bo większość ma PO, która metody osobowej nie popiera. To jednak mieszkańców nie zraża. - To nie jest walka z góry spisana na przegraną. Gdybyśmy tak uważali, to w ogóle byśmy tej akcji nie zaczynali - zaznacza Strugała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Władze Gdańska mówią "nie" obywatelskiej uchwale śmieciowej - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto