Wieża widokowa w rezerwacie miała umożliwić turystom obserwację ujścia Wisły oraz przebywających tam zwierząt, ptaków i fok. Działacze grupy badawczej przygotowywali się już do otwarcia platformy. Jak mówią, jeszcze kilka dni temu do wykonania zostały tylko drobne prace. Jednak w ostatnich dniach konstrukcja spłonęła.
- W piątek mieliśmy odebrać wieżę od wykonawcy - mówi Szymon Bzoma, prezes grupy badawczej Kuling. - Planowaliśmy dużą atrakcję dla mieszkańców Wyspy. Mamy nadzieję, że sprawa się wyjaśni jak najszybciej. Jesteśmy pewni, że było to działanie z premedytacją. Ktoś musiał przynieść do rezerwatu coś łatwopalnego, benzynę na przykład i podpalić. Nie mamy jednak podejrzeń, kto mógł być sprawcą.
Zobacz także: Stado fok w rezerwacie Mewia Łacha
Wieża była częścią infrastruktury, którą budowano w ramach Partnerskiego Programu „Chronimy NATURĘ na Wyspie Sobieszewskiej". Inicjatorem przedsięwzięcia byli działacze grupy badawczej, a inwestycja została sfinansowana dzięki współpracy z Grupy Lotos i Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Koszt budowy wyniósł 92,5 tysiąca złotych. W związku ze stratą wykonawca platformy złożył doniesienie na policji, która wszczęła postępowanie wyjaśniające.
- Współwłaściciel firmy, wykonawcy inwestycji zgłosił wczoraj funkcjonariuszom na Stogach, że platforma spłonęła w nieznanych okolicznościach - mówi mł. asp. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Nie potrafił określić kiedy konkretnie doszło do zdarzenia, miało to się stać między 4-9 kwietnia. Nie możemy wkluczać podpalenia, ale nie możemy też jeszcze tego potwierdzić. Będziemy ustalać okoliczności pożaru.
Jak podają działacze grupy badawczej, to nie pierwszy akt wandalizmu w rezerwacie - wcześniej trzykrotnie niszczono tablice oraz cięto liny na całej długości ścieżki przyrodniczej.
Rezerwat przyrody Mewia Łacha to jeden z najbardziej unikatowych i urokliwych zakątków Polski, ostoja ptaków o randze europejskiej. Mogłaby być przykładem tego, jak człowiek i przyroda mogą współistnieć dzięki sobie nawzajem. Znajduje się na wschodnich rubieżach Gdańska i nie miałby racji bytu, gdyby nie wykonanie Przekopu Wisły w 1895 r. Od tego czasu niesione z prądem osady rzeczne oraz działalność wiatru i fal morskich kształtują malownicze łachy i wyspy tzw. stożka ujściowego Wisły. Stały się one obecnie lęgowiskiem dla jedynej w Polsce kolonii rybitw czubatych i wielu innych cennych gatunków, np. ostrygojada, sieweczki obrożnej, czy rybitwy białoczelnej. Rezerwat stanowi również miejsce odpoczynku i żerowisko dla wielu ptaków podczas migracji. Regularnie występują tu też foki szare, a niekiedy i rzadsze gatunki: pospolita i obrączkowana.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?