Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z cyklu Ludzie: Paweł

Szymek Krusz
Szymek Krusz
Chyba każdy z nas kiedyś marzył o tym, by latać. Paweł potrafi - jest wolny jak ptak.

Z Pawłem Stolarczukiem spotkałem się po raz pierwszy przy okazji robienia reportażu o gdańskich morsach witających 2010 rok na plaży w Jelitkowie. On na górze, ja na dole - Paweł na paralotni, Szymek z aparatem w dłoni, każdy z nas na swój sposób witał ten dzień. Już wtedy wiedziałem, że nasze scieżki kiedyś zejdą się ponownie.

Okoliczności sprzyjające kolejnemu spotkaniu pojawiły się przy okazji

mojego pomysłu na cykl reportaży o ludziach, tych zwykłych, których na co dzień spotykamy, a którzy posiadają niesamowitą pasję

. Odkopałem w kalendarzu numer kontaktowy i zadzwoniłem.

Paweł jest właścicielem firmy Jet-Stream, która umożliwia zasmakowanie podniebnej podróży, ale także bierze udział w sezonowym patrolowaniu trójmiejskich plaż w projekcie PPG Rescue System.

Nasz bohater na co dzień jest strażakiem - nurkiem ratownikiem, współpracuje z gdańskim Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji oraz Urzędem Miasta Gdańska, jest także pomysłodawcą wspomnianego projektu PPG Rescue System, dotyczącego powietrznego patrolowania plaż, które ma na celu udzielanie pierwszej pomocy, wczesne ostrzeganie, wspomaganie akcji ratowniczych, czy współpracowanie ze służbami porządkowymi. Paweł jest też saperem pirotechnikiem..., o jego zaletach i zainteresowaniach nie ma sensu się rozpisywać, najważniejsze jest to, że Paweł jest wolny jak ptak.

Z racji realizacji reportażu spotkaliśmy się w miejscowości Korne, niedaleko Kościerzyny, na prywatnym lotnisku, na którym Paweł stacjonuje oraz umożliwia loty tandemowe.

- Zaczęło się w 1994 roku - mówi Paweł. - Zawsze, jak chyba większość z nas, marzyłem o lataniu. Zrobiłem kurs spadochronowy, skoczyłem pierwszy raz i zrozumiałem, że to jest to. Suma summarum, pasję życia w powietrzu rozwijałem systematycznie, a od sześciu lat latam na paralotni pojedynczej i tandemowej (do latania z pasażerem - dop. red.). Mam jeszcze mnóstwo pomysłów i projektów w fazie realizacji, ale na razie nie chcę o tym mówić, by nie zapeszyć. Śledźcie moją stronę internetową - dodaje z uśmiechem.

Widzę, że towarzyszy Ci pies.
- Tak, to mój wierny druh - Hunter. Nawet się zastanawiałem czy nie wziąć go tam, do góry. Jesteśmy nierozłączni!

Takie latanie jest bezpieczne? Przecież to tylko lekka konstrukcja, w dodatku otwarta - wiatrak, a nad Tobą spadochron.
Myślę, że sam będziesz mógł się o tym przekonać (śmiech), po locie podzielisz się wrażeniami z czytelnikami. Od siebie powiem, że to bezpieczniejsze od jazdy samochodem. Oczywiście ryzyko istnieje zawsze, wszak silnik to tylko maszyna i ma prawo się zepsuć. Jednak niebezpieczeństwo jest zminimalizowane praktycznie do zera. Nawet w przypadku awarii silnika nie zapominajmy, że mamy nad sobą spadochron, czyli szybujemy i jesteśmy w stanie wylądować na kawałku płaskiej przestrzeni.

Ile kosztuje taka pasja?
- Oprócz zrobienia odpowiedniej licencji lotniczej, na koszt całkowity składają się silnik, skrzydło, rama, odpowiedni strój, kask, radio do komunikacji z ziemia i to chyba wszystko. Łącznie ok. 25 tys. złotych.

Czyli pasja nie dla każdego...
Wiesz, jak już raz polecisz, zmieniasz swój tok myślenia. Nie wszystko można i trzeba robić od razu, sam kurs paralotniarza troszkę trwa, sprzęt można kupić dużo taniej z drugiej ręki. Prawda jest taka, że w Trójmieście mamy już grubo ponad setkę ludzi zarażonych lataniem i obserwuję tendencję zwyżkową. A ja? Latanie to mój sposób na życie, nie wyobrażam sobie robić czegoś innego, to jest moja pasja!

To co, lecimy?!
A jakże!

Przeżyłem! Wrażenia z lotu bezcenne. Myślę, że każdy powinien spróbować, by chociaż zrozumieć. Wprawdzie latałem już samolotem, ale to zupełnie inne doznania - wiatr, wysokość i prawdziwa dynamika, wolność i piękne widoki. Przy locie samolotem można się przespać, czy wypić herbatkę czytając gazetę. Polecam gorąco!

Ciąg dalszy nastąpi

Zobacz też:

"Z cyklu Ludzie" to cykl reportaży Szymka Krusza, który prezentuje ludzi z pozoru zwyczajnych, ale w rzeczywistości niezwyczajnych, którzy zostają w pamięci na długo. Jeśli masz pomysł na kolejny odcinek, chciałbyś/chciałabyś, żeby Szymek Tobie zrobił sesję, napisz do nas na adres [email protected]
Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

Nasza akcja: Ale obciach! | PGE Arena Gdańsk | Przewodnik
po Pomorzu
| Piłkarska Ekstraklasa | Praca Trójmiasto

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto