Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z superkajakiem na podbój Australii [wideo]

Patryk Szczerba
Patryk Szczerba
Czy można przepłynąć samotnie kajakiem 1200 km z Sydney do Hobart w Australii? Podróżnik Marcin Gienieczko chce udowodnić, że tak.

- Zajmuje się organizowaniem ekspedycji. W listopadzie, gdy przemierzałem Saharę, pomyślałem sobie, że warto wrócić do Australii. Tym razem wyprawa będzie bardziej uniwersalna - wyjaśnia Marcin Gienieczko, który podróżuje w najdalsze zakątki świata już od wielu lat, pisząc reportaże i książki z podróży, a także prowadząc radiowe audycje.

Najbliższa podróż ma być jednak wyjątkowa. Wszystko rozpocznie się w maju. Całość będzie składała się z trzech etapów: jazdy na rowerze, przejściu pieszo 1000 km pustyni Gibson i przeprawy kajakiem jedną z najtrudniejszych tras dla żeglarzy. Marcin Gienieczko będzie się musiał m.in. przeprawić przez słynną Cieśninę Bassa.

- Jest to najgroźniejszy rejon przez który przebiegają regaty. Miejscowi nazywają ją "czarną dziurą". Może wchłonąć wszystko. Przez cieśninę przebiega prąd z zachodu na wschód. Zderza się on z podążającym wzdłuż wybrzeża drugim prądem, także jest naprawdę niebezpiecznie - wyjaśnia podróżnik, który na wodach Morza Bałtyckiego trenuje przed australijską ekspedycją.

By osiągnąć cel potrzebny był specjalny środek transportu. "Kosmiczny" kajak jest już zbudowany Teraz czekają go drobne poprawki.

- Kajak został specjalnie zaprojektowany i skonstruowany dla Marcina - mówi inż. Bartosz Puchowski, konstruktor łódki. - Priorytetem było dla mnie zapewnienie bezpieczeństwa, ponieważ Marcin będzie sam na wodzie. Dużą wagę trzeba było przyłożyć do tego, by opory kadłuba były jak najmniejsze. Całość napędzana będzie bowiem tylko siłą mięśni - dodaje.

Marcin Gienieczko opowiada o wyprawie
Kajak, którym podróżnik przepłynie część trasy

Łódka jest w 60 proc. wykonana z włókien węglowych. Waży 100 kg i mierzy 7 m długości. Posiada specjalne przegródki i kabiny, a także boczne pływaki. Mają one zapewnić odpowiednią stateczność kajaka na wodzie.

- Kajak nie zatonie, nawet, gdy będzie do góry dnem. Miał być przede wszystkim mocny i wytrzymały- zaznacza Bartosz Puchowski.

Razem Marcin Gienieczko przemierzy pieszo, rowerem i w kajaku 8700 km.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto