37 lat temu Lech Wałęsa otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla

Lech Wałęsa nie dowierzał początkowo, że został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Dopiero gdy zachodni dziennikarze zaczęli prosić go komentarz, uznał tę wiadomość za prawdziwą.

- To jest nasza wspólna nagroda, uznanie dla nas wszystkich, którzy chcemy iść do prawdy pokojową drogą, przez porozumienie

- mówił Lech Wałęsa do ludzi zgromadzonych pod blokiem, w którym mieszkał z rodziną.

- Działania Lecha Wałęsy charakteryzowały się determinacją w dążeniu do rozwiązania problemów jego kraju poprzez negocjacje i współpracę, bez uciekania się do przemocy. Lech Wałęsa próbował zapoczątkować dialog między organizacją, którą reprezentuje – Solidarnością – a władzami. Komitet uznaje Wałęsę za wyraziciela tęsknoty za wolnością i pokojem, która – mimo nierównych warunków – istnieje niepokonana we wszystkich narodach świata. W czasach, w których odprężenie i pokojowe rozwiązywanie konfliktów są bardziej potrzebne niż kiedykolwiek wcześniej, wysiłek Wałęsy jest zarówno natchnieniem, jak i przykładem - tak brzmiało uzasadnienie przyznania Pokojowego Nobla Lechowi Wałęsie, pod którym podpisali się Egil Aarvik Trygve Haugeland, Else Germeten, Gidske Anderson, Francis Sejersted, członkowie Norweskiego Komitetu Noblowskiego.

Wałęsa podkreślił w liście do Komisji Noblowskiej, że przyjmuje nagrodę "z szacunkiem dla jej rangi i zarazem z poczuciem, że wyróżnia ona nie jego osobiście, lecz jest nagrodą dla Solidarności".

Ówczesny szef NSZZ Solidarność ("S" była zdelegalizowana) nie mógł osobiście odebrać Pokojowego Nobla. Komunistyczne władze odmówiły wydania mu paszportu (wg Encyklopedii Solidarności L. Wałęsa nie zdecydował się na wyjazd do Oslo w obawie, że władze nie wpuszczą go z powrotem do kraju). Szefostwo PRL dość zdawkowo poinformowało o przyznaniu Nobla Lechowi Wałęsie, a 11 października wysłały do Norwegii oficjalny protest przeciwko decyzji Komisji. Rzecznik prasowy rządu Jerzy Urban nazwał wówczas lekceważąco nagrodę dla Lecha Wałęsy, "reaganowską złośliwością" i "antypolskim aktem".

Do Oslo, po odbiór nagrody pojechała żona Lecha Wałęsy Danuta Wałęsa, wraz z ich synem, 13-letnim wówczas Bogdanem. To ona, 10 grudnia 1983 r. wygłosiła, w imieniu męża, okolicznościowe przemówienie, z przesłaniem napisanym przez Lecha Wałęsę.

- W tym uroczystym dniu miejsce moje jest wśród tych, spomiędzy których wyszedłem i do których należę: wśród gdańskich robotników - cytowała męża Danuta Wałęsa. - Pragniemy pokoju i dlatego nie chwytaliśmy i nie chwytamy za narzędzie siły fizycznej, łakniemy sprawiedliwości i dlatego jesteśmy wytrwali w walce o nasze prawa, domagamy się wolności przekonań i dlatego niczyich sumień nie zniewalaliśmy i zniewalać nie chcemy Z bólem myślę o tych, którzy wierność Solidarności przypłacili życiem, o tych, którzy przebywają w murach więziennych, o tych którzy są przedmiotem represji. Myślę o wszystkich, z którymi szliśmy wspólną drogą, i z którymi przeżywamy trudny czas próby.

11 grudnia oficjalne przemówienie w imieniu laureata wygłosił Bohdan Cywiński (pierwotnie L. Wałęsę miał reprezentować Tadeusz Mazowiecki, ale nie otrzymał paszportu).

- Uważam, że wszystkie narody świata mają prawo do godnego życia. Wierzę, że prawa jednostek, rodzin i grup społecznych - wcześniej czy później - będą respektowane pod każdą szerokością. Poszanowanie praw człowieka i obywatela w Polsce, poszanowanie naszej tożsamości narodowej leży w interesie Europy. Bowiem w interesie Europy leży Polska spokojna, a polskie aspiracje do wolności zniweczyć się nie dadzą. Dialog w Polsce jest jedyną drogą budowy pokoju wewnętrznego i dlatego stanowi niezbędny element pokoju w Europie - mówił w imieniu Wałęsy Cywiński.

Nagrodę w wysokości 1,5 miliona koron szwedzkich Lech Wałęsa przekazał Episkopatowi Polski, z przeznaczeniem na fundusz rozwoju rolnictwa indywidualnego.

- Ruch, na czele którego stałem, naprawdę zasłużył na tę nagrodę. Pokonaliśmy bezkrwawo jeden z najgorszych systemów totalitarnych

- mówił w 30 rocznicę Pokojowego Nobla Lech Wałęsa, na antenie TVP Info.

Dziś Lech Wałęsa, krytykujący rząd PiS, który wielokrotnie go atakował, udostępnił w swoich mediach społecznościowych komunikat: "Po 37 latach od przyznania Pokojowej Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie, historia zatoczyła koło i znów telewizja reżimowa (dziś na usługach PiS) próbuje zdyskredytować Lecha Wałęsę" .

Warto przypomnieć, że tuż przed ogłoszeniem werdyktu dotyczącym Pokojowej Nagrody Nobla, w telewizji ukazał się materiał, który zawierał zmanipulowane przez SB rozmowy Lecha Wałęsy z jego bratem, sugerujące malwersacje finansowe.