Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co jeszcze musi się stać, żeby Gdańsk zaczął dbać o zabytki?

Redakcja
Podpalenie zabytkowej zajezdni tramwajowej w Oliwie, zaklejenie ...
Podpalenie zabytkowej zajezdni tramwajowej w Oliwie, zaklejenie ... Patryk Siedliński
Zajezdnia w Oliwie, szpital MSWiA, "Blaszanka" - trzy wyjątkowe budynki przez opieszałość urzędników praktycznie zniknęły z gdańskiego krajobrazu.

Gdzie w Gdańsku najczęściej zaglądają turyści? Oczywiście na Trakt Królewski i jego okolice. Część z nich wie, inni nie, ale oglądają budynki w większości zbudowane po wojnie, choć oczywiście traktowane jako zabytkowe.

Opieszałość miasta i konserwatora

Jest jednak wiele miejsc i budynków, które powstały sto i więcej lat temu, a z jakiegoś powodu niszczeją, z cichą akceptacją miasta i konserwatora zabytków.

Najświeższe przykłady to oczywiście zabytkowa zajezdnia tramwajów konnych, niedawno podpalona i doprowadzona do ruiny. Pod koniec zeszłego tygodnia zawalił się budynek dawnej Fabryki Opakowań Blaszanych. Nie był to zabytek, ale budynek ma bardzo dużą wartość i powinno się dbać, by go zagospodarować. Dziś nadaje się do całkowitego wyburzenia.

Jeśli już jesteśmy przy tzw. "Blaszance", to po drugiej stronie ulicy Ułańskiej znajduje się równie wartościowy, co piękny budynek Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki. Wcześniej mieściły się tam koszary, dziś odnowiony i zadbany budynek wygląda po prostu tak jak powinien. Tuż obok jest drugi, bliźniaczy budynek, który po wyprowadzce wojska stoi pusty i niszczeje. Nikomu widocznie nie zależy na jego istnieniu.

Konserwator skarży się na prawo

- W swojej pracy urząd nie może kierować się emocjami, ani wykonywać spektakularnych, lecz pozbawionych znaczenia gestów, by zadowolić opinię publiczną - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Nikt jednak nie wymaga spektakularnych akcji, ale poszanowania historii Gdańska, który nie samą Długą i Długim Targiem żyje. Oczywiście nikt też nie wymaga, by wszystkie budynki były obwarowane setkami obostrzeń, ale Gdańsk nie może pozwolić sobie na podobne straty.

Kolejnych przykładów nie trzeba szukać długo. Dawne Zakłady Mięsne są w jeszcze gorszym stanie niż zajezdnia, nie mówiąc już o Wyspie Spichrzów i większości Dolnego Miasta. Ktoś za to odpowiada. Pytanie jednak brzmi - kto?

- Prawo w zakresie ochrony zabytków jest niedoskonałe. By sytuacja uległa zmianie i nie dochodziło do sytuacji takich jak w Oliwie, wśród rządzących polityków musi być wola zmiany prawa, tak by nasze wspólne dziedzictwo mogło być w rzeczywiście w skuteczny sposób chronione, tak ja ma to miejsce w innych cywilizowanych krajach Wspólnoty Europejskiej - dodaje Tymiński.

Tylko czy to prawo jest winne temu, że konserwator zabytków pozwala, by budynek dzisiejszego szpitala MSWiA z czasów Wolnego Miasta Gdańska, został przykryty styropianem?

Są chlubne przypadki, czemu nie można iść w tę stronę?

Ktoś powie, że stare budynki ciężko zaadaptować. Bzdura, o czym świadczy choćby Hotel Gdańsk i Qubus, wspomniana wcześniej Akademia Muzyczna czy Polska Filharmonia Bałtycka na Ołowiance. Chlubnym przykładem jest część Garnizonu od al. Grunwaldzkiej, dziś zamieniona w ekskluzywny biurowiec. Nie ze szkła, ale w czerwonej cegle z XIX wieku.

Od odpowiedzialności ucieka również miasto. Paweł Adamowicz na swoim Facebooku komentując sprawę zrujnowanej zajezdni, odniósł się także do ogólnej pracy Mariana Kwapińskiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków.

- Ustawowym organem, którego zadaniem jest ochrona zabytków na terenie woj. pomorskiego jest Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a nie Urząd Miasta. Jeśli konserwator uważa, że w jakikolwiek sposób nie dopełniamy jako urzędnicy swoich obowiązków, powinien się tą wiedzą podzielić z odpowiednimi organami - pisał Adamowicz.

Szczerze wątpię, by miasto w przyszłości dogadywało się konserwatorem i odwrotnie. A kolejka budynków czekających na zrujnowanie jest długa, otwiera ją np. browar we Wrzeszczu, przychodnia w Oliwie, dworek Fischera w Nowym Porcie czy gotowa na styropian przychodnia na ul. Wałowej. Jest także szansa na kolejne pożary, przecież Zakłady Mięsne płonęły tylko kilkanaście razy.


"Piękny kit" będzie następcą "Montelansino"


Magdalena Frąckowiak robi światową karierę


Męska kampania Reserved - jesień 2012


Tęczowy Księżyc nad Trójmiastem: prześlij zdjęcia

Napisz tekst, opublikuj zdjęcia i wygraj nawet 500 zł!

Każdy, kto opublikuje artykuł lub fotoreportaż w MMTrojmiasto.pl automatycznie weźmie udział w konkursie "Tym żyje miasto", w którym co miesiąc do wygrania jest 500 zł.
dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto