Gdańsk. Uroki życia w wielkim mieście, czyli ludzka twarz urbanizacji [ZDJĘCIA]
Jarosław Zalesiński
Jako mieszkaniec gdańskiego Starego Miasta godziłby się Pan na różne inwestycje na tym terenie, tak żeby ci kreatywni ludzie stawali się Pana sąsiadami, widząc w tym swój interes?
- Zdecydowanie tak. I nie chodzi tylko o mój prywatny interes, tylko o interes miasta. Kiedy będziemy mieli ożywione Śródmieście, tętniące życiem 24 godziny na dobę, będzie to miejsce, w którym z przyjemnością będę spędzał czas.
Zejdzie Pan nawet ze znajomymi raz czy drugi do pubu.
- Czemu nie. Będą mnie dzięki temu odwiedzać, zamiast tego, żebym to ja miał jeździć do nich na jakieś przedmieście, gdzie jak już się wejdzie do mieszkania, to nie można z niego wyjść, bo właściwie nie ma po co.
Przemek Świderski
Jeśli prześpimy procesy urbanizacyjne, klasa kreatywna przeniesie się gdzie indziej. Ona jest niesłychanie mobilna. To są ludzie otwarci na świat, którzy mogą mieszkać w Gdańsku albo w Singapurze. Piotr Lorens, dr hab. inż. arch., urbanista, kierownik Katedry Urbanistyki i Planowania Regionalnego na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej. - Inwestujmy w tych, którzy przynoszą nam dochód.
Wideo
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
