Pasażerowie poinformowali o awarii kierowcę pojazdu, który skwitował sprawę stwierdzeniem, że nie jest on odpowiedzialny za prawidłowe działanie kasownika, a problem wyniknął zapewne z nieumiejętnego kasowania biletu przez pasażerów.
- Zgodnie z warunkami umowy na świadczenie usług przewozowych w komunikacji miejskiej zawartej pomiędzy Zarządem Transportu Miejskiego w Gdańsku a Zakładem Komunikacji Miejskiej za stan techniczny kasowników odpowiada wykonawca usług, czyli ZKM. ZTM ma prawo do przeprowadzania kontroli działania kasowników i nakładania kar umownych w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości. W 2014 roku nie nałożono żadnych kar za nieprawidłowo funkcjonujące kasowniki - mówi Krzysztof Wojtkiewicz z ZKM.
Zachowanie pasażerów autobusu linii 184 było prawidłowe.
- Awarie kasowników występują sporadycznie. Jeśli już się taka zdarzy, to należy pamiętać, że pasażer jest pierwszym "kontrolerem" własnego biletu. I jeśli stwierdzi błędny wydruk na swoim bilecie bądź też brak wydruku, powinien niezwłocznie zgłosić ten fakt kierującemu pojazdem oraz zanotować numer linii, pojazdu oraz godzinę ujawnienia awarii - informuje Zygmunt Gołąb, rzecznik prasowy ZTM.
Postawa przywołanego kierowcy autobusu linii 184 była zupełnie niezgodna z tym, jak powinien zachować się w takiej sytuacji. Zgodnie z przepisami "Instrukcji dla kierujących pojazdami ZKM" powinien on przyjąć zgłoszenie od pasażera, a na przystanku końcowym powinien sprawdzić kasowniki, odnotowując ewentualną awarię w karcie drogowej. W razie stwierdzenia nieprawidłowości, powinien poinformować o powyższym odpowiednie służby w ZKM.
Czy Czytelnicy, którzy zgłosili się do nas z tą sprawą ponieśliby jakieś konsekwencje za kontynuowanie jazdy w przypadku kontroli biletów?
- Jest ona zawsze poprzedzona skasowaniem kontrolki przez kontrolerów w celu ustalenia kodu kasownika. Kontroler, który stwierdzi brak wydruku i potwierdzi u kierującego pojazdem fakt zgłoszenia awarii kasownika przez konkretnego pasażera, wystawia mu wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej, z opisem zaistniałej sytuacji, a pasażer może się od takiego wezwania odwołać. Analizowane jest wtedy zgłoszenie awarii i jeśli potwierdzi się wersja pasażera, odstępuje się od nałożenia opłaty - uspokaja Zygmunt Gołąb. A
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
