Gdańsk: Obwodnica południowa ugięła się. Wykonawca popełnił błąd - wynika z nieoficjalnych wieści

Przypomnijmy, że pod koniec czerwca, gdy na fragmencie nowej drogi, tuż przed mostem biegnącym nad Motławą pojawił się defekt, wykonano pierwsze badanie, z którego wynikało, że problem nie dotyczy nawierzchni. Dlatego w ubiegłym tygodniu przeprowadzona została kolejna ekspertyza za pomocą georadaru, która miała wykazać, czy ugięcie się jezdni to efekt trudnego terenu, czy raczej błędu wykonawcy.

Choć nieoficjalnie wiadomo, że wyniki badania wskazały tę drugą opcję, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na razie takich informacji nie chce potwierdzić.

Więcej o Obwodnicy Południowej Gdańska

- Do czasu ogłoszenia oficjalnego komunikatu nie udzielamy w tej sprawie żadnych informacji - odpowiada Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA.
Wykonawcą drogi jest konsorcjum firm z liderem Bilfinger Berger Budownictwo SA. Jego przedstawiciele odpowiadają, że czekają na oficjalne wyniki badań, ale jeśli nawet będą mieli naprawić drogę, będą to niewielkie prace.

- Jeśli okaże się, że jest to nasz błąd, naprawimy ten fragment - mówi Mateusz Gdowski, rzecznik Bilifinger Berger. - Nie będą to wielkie inwestycje, bo dotyczą położenia nawierzchni na kilkunastometrowym odcinku.

Gdowski dodaje też, że kierowcy nie powinni obawiać się dużych utrudnień w ruchu. - Ewentualne prace nie wiążą się z zamknięciem drogi, ale ze zwężeniem jezdni, które mogłoby potrwać jedną noc - zaznacza Mateusz Gdowski.

Trasa o długości 18 km została oddana do użytku w pierwszej połowie czerwca. Nadal trwają jednak prace na węzłach Koszwały, Gdańsk Port i Lipce. Na tym ostatnim roboty mają zakończyć się najwcześniej w październiku. Na drugim - pod koniec tego roku, a w Koszwałach - jeszcze w lipcu.

Obwodnica południowa Gdańska łączy krajową "siódemkę" z obwodnicą północną Trójmiasta oraz autostradą A1 i odciąża śródmieście od kilkunastu tysięcy samochodów na dobę. Łączny koszt inwestycji to 1,1 mld złotych.