MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kompromitacja Lechii Gdańsk. Drużyna Michała Probierza rozbita w Łodzi! [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Bez punktów i w minorowych nastrojach kończyli mecz z Widzewem Łódź piłkarze gdańskiej Lechii. Podopieczni trenera Michała Probierza zostali rozbici przez rywala aż 1:4.

Dla biało-zielonych to już szósty kolejny mecz bez zwycięstwa i tylko cztery punkty. To także drugi przegrany mecz w tym sezonie przez gdański zespół, po spotkaniu w Krakowie z Wisłą.

Trener Probierz zapewniał po ostatnich meczach, że jego drużyna nie jest w kryzysie, ale w pierwszej połowie meczu w  Lodzi nie było tego widać. I usprawiedliwieniem nie może być fakt, że nie zagrał Daisuke Matsui, który nie doszedł jeszcze do pełnej dyspozycji po kontuzji, a za czerwoną kartkę wciąż pauzuje Przemysław Frankowski. Lechia miała problemy żeby stworzyć sobie sytuacje strzeleckie, choć grała z jednym ze słabszych zespołów w T-Mobile Ekstraklasie.

W 39 minucie wydawało się, że Lechia przejmie pełną kontrolę nad tym spotkaniem. Jakub Bartkowski sfaulował w polu karnym Tuszyńskiego, a po chwilowym zastanowieniu sędzia Borski wskazał na rzut karny. Pewnym egzekutorem był Marcin Pietrowski. Ostatnie minuty, a sędzia doliczył ich aż siedem za przerwy, wstrząsnęły gdańską drużyną.Najpierw trafił Povilas Leimonas, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Kevin Lafrance. Zatem to gospodarze mogli mówić o przełamaniu. Prowadzili i po 348 minutach zdobyli bramkę.

W drugiej połowie gdańszczanie ruszyli do ataku i szybko stracili trzeciego gola. Buzała łatwo stracił piłkę przed polem karnym rywali i łodzianie wyprowadzili szybką kontrę, którą celnym strzałem wykończył Eduards Visnakovs.

Słabo dysponowana Lechia nie była w stanie odwrócić losów spotkania,a w doliczonym czasie gry została jeszcze dobita przez Alexa Bruno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto