Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kończy się Jarmark św. Dominika [wideo]

emisia
emisia
Dawniej jarmarki łączyły handel i zabawę. Przybywali na nie licznie kupcy z całego świata. A po ulicach licznie przechadzali się kuglarze, akrobaci oraz aktorzy dbając o zabawę i rozrywkę odwiedzających.

Tradycja Jarmarku św. Dominika sięga czasów średniowiecza, kiedy na prośbę zakonu Dominikanów papież Aleksander IV ustanowił go w celu zachęcenia wiernych do uczestnictwa we mszy odpustowej.

Ówczesne jarmarki stały się wielkim wydarzeniem, łączącym handel i zabawę, na które licznie przybywali kupcy z całego świata. Można było kupić tutaj najlepsze wyroby polskie i zagraniczne - toruńskie pierniki, angielski sukno, wschodnie dywany, kaszubską ceramikę.

Dzisiejszy Jarmark odwołuje się do tradycji średniowiecznej - nadal jest jedną z większych w Europie imprez łączących handel z rozrywką, w którym corocznie udział bierze ponad 1000 handlowców i kolekcjonerów oraz około 5 mln zwiedzających. Z roku na rok jego wygląd zmienia się próbując dostosować się do potrzeb i oczekiwań zwiedzających.

Jeszcze parę lat temu przeważały tu produkty wysokiej jakości, często oryginalne i niebanalne. Królowało rzemiosło artystyczne, przedmioty wykonywane ręcznie, antyki i starocie. Z roku na rok pojawia się coraz więcej stoisk z rzeczami typowo rynkowymi, które obniżają jakość festiwalu. Wśród stoisk z ciekawymi i niebanalnymi propozycjami pojawia się coraz więcej kiczowatych towarów. Obok stylowych zegarów jest stoisko ze stringami w krzykliwych kolorach, natomiast oryginalne ubrania przeplatają kiepskiej jakości ciuchy i stoiska z masującymi fotelami, wróżkami czy uzdrowicielami.

Pchli targ, z charakterystycznymi dla Jarmarku Świętego Dominika starociami, został zepchnięty na sam brzeg. Nadal można tam kupić stare winyle, książki, elementy wyposażenia domu oraz całą masę innych oryginalnych i niepowtarzalnych przedmiotów. Stałym bywalcom Jarmarku powoli zaczyna brakować tworzących niepowtarzalny klimat imprezy kramów z antykami i rękodziełem, które są wypierane przez mało ciekawe i tandetne stoiska z pamiątkami.

Pojawia się coraz mniej dorabiających sobie ulicznych muzyków i kuglarzy, którzy dodawali barwy i jedynego w swoim rodzaju charakteru trzytygodniowemu wydarzeniu.

Nie mniej, zwiedzający nadal zachwycają się Jarmarkiem Świętego Dominika, którego ducha jak na razie nie niszczą kiepskiej jakości wyroby. Tak jak na początku, tak i teraz zachwyca różnorodnością towarów - zwłaszcza tych wysokiej jakości, przysmakami z różnych rejonów oraz niemalejącymi tłumami odwiedzających.

Jutro (22 sierpnia) kończy się jarmark. Zobacz co będzie się działo w ciągu tych dwóch ostatnich dni:

Jarmark 2010 - programJarmark Dominikański 2010 - program

start: sobota, 31 lipca
miejsce: Gdańsk Śródmieście
wstęp: wolny

Czytaj także:

Zobacz jakie możliwości daje Ci MMTrojmiasto.pl >>

Nasza akcja: Ale obciach! | [PGE Arena Gdańsk](https://gdansk.naszemiasto.pl/skarby-malopolski-nowy-targ-wygrywa-plebiscyt/ar/c3-2877910<br>

tic-areny?districtChanged=true "PGE Arena Gdańsk:<br>
Pamiętnik stadionu piłkarskiego w Gdańsku Letnicy") |

Przewodnik
po Pomorzu

| Piłkarska Ekstraklasa | Praca Trójmiasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto