Matura 2009: uczniowie i nauczyciele zadowoleni z poziomu egzaminu

Matura 2009 - serwis maturzysty: arkusze egzaminacyjne, pytania, odpowiedzi, informacje

W poniedziałek (4 czerwca) maturzyści rozpoczęli zmagania z egzaminem dojrzałości. Wczoraj odbył się egzamin z języka polskiego, dziś była kolej na angielski. Zarówno nauczyciele, jak i uczniowie są zadowoleni z poziomu egzaminu.

Satisfied, znaczy ok
Gdańskie V Liceum Ogólnokształcące ma bardzo dobrą opinię. Większość jego uczniów nie ma problemu z dostaniem się na wymarzony kierunek. Zapytani o opinię na temat poziomu trudności, nie mieli wątpliwości, że egzamin należał do łatwych, ale już chwilę po opuszczeniu sali, nie umieli przytoczyć żadnego zadania.

- Zadania były łatwiejsze w porównaniu z tymi, jakie rozwiązywaliśmy na teście próbnym. Nie pamiętam jednak, żadnego przykładu - przyznaje Maciek, maturzysta z V LO w Oliwie. - Nie miałem większych problemów z rozwiązaniem tego testu. Nad kilkoma zadaniami się dłużej zastanawiałem, ale generalnie było raczej łatwo - dodaje.

- Jestem bardzo satisfied, znaczy było ok - śmieje się Łukasz, również z V LO - Przepraszam, ale już mi się wszystko miesza. Arkusz z angielskiego nie sprawił mi większych problemów - dodaje.

Przystępni "Chłopi" i "Pan Tadeusz"
Maturalne zmagania uczniowie rozpoczęli od egzaminu z języka polskiego. Tekst, na podstawie którego uczniowie odpowiadali na pytania, dotyczył hipnozy. Jeśli chodzi o wypracowanie, maturzyści mieli do wyboru dwa tematy. Pierwszy z nich dotyczył charakterystyki osób starych w "Chłopach" Władysława Reymonta. Drugi temat dotyczył porównania Telimeny i Zosi, głównych bohaterek "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Na poziomie rozszerzonym, uczniowie musieli przedstawić różnice w postawie Jana Kochanowskiego wobec Rozumu i Mądrości w "Trenie IX" i "Pieśni XXII".

- Zdawałam poziom podstawowy i według mnie egzamin był średni - stwierdza Kasia, tegoroczna maturzystka z Gdańska. - Nie przepadam ani za „Chłopami”, ani za „Panem Tadeuszem”. Na szczęście tematy były raczej przystępne, więc nie miałam większych problemów z napisaniem wypracowania - dodaje.

CKE wie co robi

Na niski poziom matur narzekali pedagodzy z Krakowa. Uznali oni, że Centralna Komisja Egzaminacyjna co roku obniża poziom matur. Wypracowania nie wymagają według nich twórczego myślenia, a jedynie umiejętności czytania. Ich sprzeciw budzi także fakt, że po raz kolejny, na maturze pojawili się "Chłopi". Nauczyciele twierdzą, że jest to "psucie polskiej szkoły od góry". Gdańscy nauczyciele nie podzielają zdania kolegów z Małopolski. Według Elżbiety Piszczek, dyrektor V LO w Gdańsku, CKE ma wieloletnie doświadczenie w tworzeniu arkuszy i nie należy mieć do tej instytucji pretensji.

- Nie powiedziałabym, że poziom się obniża. Moim zdaniem, co roku są lekkie różnice w poziomie trudności poszczególnych przedmiotów. Raz jest łatwiejsza jest biologia, raz chemia. Nie widzę jednak tendencji, aby poziom był łatwiejszy - mówi dyrektor szkoły.

Elżbiecie Piszczek wtóruje jej zastępca, Joanna Kolarz.

- W tym roku język polski był nieco łatwiejszy niż w latach poprzednich, ale to nie znaczy, że poziom się obniża. Bardzo trudno jest przygotować arkusze ze wszystkich przedmiotów na jednym, równym poziomie. Nam może się wydawać, że egzamin jest łatwiejszy, bo już się zaznajomiliśmy z charakterem nowej matury. Jednak co roku, tysiące maturzystów muszą spędzić tyle samo godzin przy książkach co ich poprzednicy. Takie same są nerwy i emocje związane z wynikami. My, w każdym razie, żadnej petycji nie planujemy - dodaje Joanna Kolarz.