Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogromny mur wyrósł na gdańskich Kokoszkach. Mieszkańcy Smęgorzyna są oburzeni [zdjęcia]

Katarzyna Gruszczyńska
Wielki mur stanął w Smęgorzynie. Mieszkańcy są oburzeni
Wielki mur stanął w Smęgorzynie. Mieszkańcy są oburzeni Przemek Świderski
Na gdańskim osiedlu Smęgorzyno (dzielnica Kokoszki) przy ulicy Gostyńskiej wyrósł ogromny, ponad dwumetrowy betonowy mur niczym z pilnie strzeżonego więzienia. Okala on powstającą tam prywatną posesję - dom jednorodzinny.

- To gwałt na przestrzeni, krajobrazie i przyrodzie! - uważają mieszkańcy osiedla.

W tej sprawie zaalarmował Maciej Kosycarz, znany gdański fotoreporter. - Zajmujemy się betonowymi inwestycjami w centrach miast, a nie widzimy czasami, co wyrasta nam pod nosem w innej pięknej części miasta. Ten betonowy płot powstał na skraju lasu w gdańskim Smęgorzynie, ma kilkaset metrów długości - mówi Maciej Kosycarz.

Sprawa oburzyła również Krzysztofa Skibę, muzyka i satyryka. - Mój dom moją twierdzą - głosi znane angielskie przysłowie, ale czy posiadacze tych płotów nie przesadzają, aby w odgradzaniu się od świata i oszpecaniu krajobrazu? Jako mieszkańcy mamy nadzieję, że więcej takich płotów nie przybędzie - skomentował.

Czytaj też: Mieszkańcy walczą o ulicę Służebną w Gdańsku [zdjęcia]

Na murze już pojawił się pierwszy, dość wulgarny napis wykonany sprayem, którego autor dobitnie wyraził, co sądzi o tej konstrukcji.

Wyśmiewają ją także internauci. „Teraz na grzyby będę chadzał koło więziennego muru” - skomentował jeden z nich. „A kto uwięził ten las i za co?” - pyta internautka.

Zgadzają się z nim mieszkańcy osiedla i radni dzielnicy Kokoszki. - Ten mur kłuje w oczy. Sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby był to płot z siatki lub gdyby mur obrastała roślinność - mówi nam Krzysztof Nowotarski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Kokoszki.

Niedawno Krzysztof Nowotarski udał się na miejsce wraz z funkcjonariuszami Straży Miejskiej. - Zmierzyliśmy ogrodzenie, ustalając, że ma dwa metry i 10 centymetrów. Niestety, na miejscu nie spotkaliśmy właściciela posesji - komentuje przewodniczący zarządu dzielnicy Kokoszki.

Wysokość ogrodzenia jest istotna, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami (ustawa Prawo budowlane), budowa ogrodzenia do wysokości 2,2 m nie wymaga od inwestora uzyskania pozwolenia na budowę ani zgłoszenia robót budowlanych nie wymagających pozwolenia na budowę.

Jak dowiedzieliśmy się w gdańskim Urzędzie Miejskim, w Gdańsku przygotowywana jest uchwała krajobrazowa. Co się zmieni, gdy wejdzie w życie?

W projekcie uchwały znalazł się zakaz stawiania ogrodzeń wykonanych z prefabrykowanych paneli betonowych i żelbetowych, blach, płyt z tworzyw sztucznych, tkanin, tekstyliów i folii oraz elementów odblaskowych lub jaskrawych. Właściciele posesji nie będą mogli się grodzić wokół otwartych terenów zieleni, w szczególności lasów, pól, nieużytków, dolin rzecznych oraz obszarów cennych przyrodniczo i krajobrazowo.

Nadal nie zmieni się dozwolona wysokość ogrodzenia, która będzie wynosiła 2,2 m.

„ Warto przyglądać się takim dziwnym, brzydkim inwestycjom, które upodabniają nas do krajów trzeciego świata” - apeluje na Facebooku Maciej Kosycarz.

W Waszej okolicy też „wyrastają” takie szpetne ogrodzenia? Czekamy na sygnały i zdjęcia od Czytelników z Gdańska, Gdyni oraz Sopotu.

Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]

Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji

Janusze Projektowania - najgorsze pomysły na mieszkania

Uwaga! Lista najlepszych restauracji na Pomorzu

Najrzadsze imiona żeńskie nadane w 2017 roku

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto