Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorska Kolej Metropolitalna powstanie z opóźnieniem?

Redakcja
mat. prasowe
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie unieważnił jedno z pozwoleń na budowę.

Największa inwestycja w województwie pomorskim miała zostać ukończona w ciągu dwóch lat, lecz decyzja sądu stawia ten termin pod znakiem zapytania. Sąd przychylił się do zażalenia złożonego przez Janusza Górskiego, profesora Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, który uznał że w związku z budową PKM bezprawnie wywłaszczono część jego działki.

Czytaj: Na budowie Lokalnego Centrum Sterowania PKM zawisła wiecha [mapa]

Górski argumentuje, że budowa PKM nie ma nic wspólnego z organizacją Euro 2012, dla którego w życie weszła specustawa pozwalająca w ekspresowym tempie rozporządzać gruntami przeznaczonymi pod budowę, bez przestrzegania planu zagospodarowania przestrzennego.

- Sprawa jest dużo poważniejsza, bo nie dotyczy tylko odcinka powstającego na mojej działce, ale całej inwestycji. Wnosiłem o unieważnienie całej inwestycji, gdyż rozpoczęła się po Euro 2012, a pozwolenie na budowę wydano kilka miesięcy po mistrzostwach. Wykorzystanie specustawy po zawodach jest naganne - wyjaśnia prof. Górski.

Pod budowę PKM wywłaszczono 1/6 działki o powierzchni 3 tys. mkw przy ul. Sąsiedzkiej, gdzie mieści się firma Pracownia, której właścicielem jest Górski.

- Specustawa regulowała kwestie przejęcia w ten sposób, że w chwili wydania aktu przejmowano działki bez potrzeby zapłaty, gdyż nie ma podanego terminu wypłacania należności. Mnie działkę zabrano rok temu, a nie otrzymałem za nią nawet złotówki. W dodatku jedyną instancją szacującą wartość jest strona sporu. Co więcej, te kwoty ustala się w oparciu o zapis ustawy, według której nie zwraca się żadnych innych strat poza kosztem przejęć nieruchomości - mówi Górski.

Czytaj: Zobacz, jak będzie wyglądała Pomorska Kolej Metropolitalna [zdjęcia i wizualizacje]

Profesor wycenia wartość swojej nieruchomości na kilka milionów złotych. Urząd Marszałkowski wycenił część wywłaszczonej działki na 170 tys. zł, a następnie na 220 tys. złotych.

- To stanowczo zbyt mało. Gdy kupowałem działkę, cena za metr była znacznie wyższa. Dlatego uważam, że otrzymana przeze mnie kwota powinna znacznie przewyższać tę zaproponowaną przez PKM - podkreśla Górski. - Tu nie chodzi tylko o metry, a całą wartość nieruchomości. Budowałem dom gdy zatwierdzono plan zagospodarowania przestrzennego z widokiem na kościół gotycki. Proszę wyobrazić sobie sytuację, gdy ktoś oszczędności swojego życia przeznacza na domek obok lasu, a nagle pod oknem wyrasta mu autostrada. Wartość takiej nieruchomości spada radykalnie. Obecnie nie mogę nawet rozwijać firmy, bo mam ograniczoną przestrzeń.

Obie strony czekają na uzasadnienie wyroku. Wiadomo, że PKM odwoła się Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz nie wstrzyma prac.

- Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego nie jest prawomocna, dlatego prace są dalej prowadzone. Na PKM Matarni w pobliżu działki firmy Pracownia, kładziono w czwartek pierwsze szyny - ok. 200 metrów torów. Wciąż czekamy na uzasadnienie wyroku i do tego czasu nie chcemy go komentować - powiedział dla TVN24.pl Tomasz Konopacki z PKM.

Górski przyznaje, że walczy z urzędem "bo nie wolno oszukiwać obywateli wykorzystując zaniedbania piszących ustawę". W specustawie do Euro 2012 nie wpisano kiedy przepis traci ważność, ale zarówno w preambule, jak i jej treści podkreśla się, że inwestycje dokonywane są na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto