Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes UOKiK wszczął postępowanie przeciwko władzom żużlowym. Maksymalne stawki kontraktów to zły pomysł?

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Adam Jastrzębowski
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko Polskiemu Związkowi Motorowemu i Ekstralidze Żużlowej. Ustalanie maksymalnych stawek wynagrodzenia sportowców startujących w rozgrywkach żużlowych może naruszać konkurencję. Jego zdaniem działanie tych podmiotów może ograniczać klubom możliwość rywalizacji o jak najlepszych zawodników.

Sprawa toczy się tak naprawdę od pół roku. Przedstawiciele poszczególnych klubów składali już wyjaśnienia. Tłumaczyli jak to wygląda od środka, jakie są plusy i minusy.

Stawka w eWinner 1. lidze wynosi w tym momencie 300 tys. złotych za przygotowanie do sezonu i 3 tys. za zdobyty punkt. A wcześniej było to 60/1500. Oczywiście mówimy wyłącznie o tym, co figuruje na papierze, bo jednak zawodnicy zarabiają większe pieniądze. W kontraktach są wpisane różnego rodzaju bonusy, więc teoretycznie regulamin ogranicza zarobki zawodników, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. W zasadzie każdy klub w Polsce obchodzi te zapisy.

Prosty przykład. W poprzednim sezonie regulamin dopuszczał stawki 60/1500, a tymczasem zawodnicy dostawali w zasadzie dwa razy tyle. Czyli klub płacił tyle, ile zakłada regulamin, a resztę dopłacają sponsorzy w ramach umowy cywilnoprawnej.

- Odgórne ustalenie wynagrodzeń zawodników może prowadzić do ograniczenia konkurencji pomiędzy klubami, które zostały pozbawione ważnego elementu rywalizacji o jak najlepszych żużlowców, nawet jeśli mogą sobie pozwolić na zaproponowanie im wyższych zarobków. Przypominam, że zakontraktowani sportowcy mają bezpośrednie przełożenie na pozycję klubu na rynku. Im lepszych zawodników pozyska klub, tym większe prawdopodobieństwo sukcesów sportowych. To z kolei oznacza np. lepszą sprzedaż biletów czy łatwiejsze pozyskanie sponsorów - tłumaczy prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Z jednej strony można prezesa zrozumieć, natomiast trzeba spojrzeć na całą sprawę wielowątkowo.

Wiadomo, że opiera się on wyłącznie na zapisach w regulaminie, natomiast zawodników to kompletnie nie interesuje. Oni i tak dostają tyle pieniędzy, ile chcieli. Przypomnijmy, papier przyjmie wszystko.

Czy takie zapisy sprawiają, że kluby się nie zadłużają? Cóż, na pewno takich przypadków jest mniej niż dziesięć czy piętnaście lat temu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prezes UOKiK wszczął postępowanie przeciwko władzom żużlowym. Maksymalne stawki kontraktów to zły pomysł? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto