Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Gdańska zawłaszcza ECS?

Artur S. Górski
G. Mehring
Przewodniczący Solidarności w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim zarzucił, iż prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zawłaszcza Europejskie Centrum Solidarności i nie konsultuje decyzji dotyczących centrum ze związkiem.

Przeczytaj także: Gdańsk jest najdroższym miastem w Polsce?

- Solidarność nie będzie kwiatkiem do kożucha. Paweł Adamowicz przyznaje sobie wyjątkowe prawa do decydowania o kształcie ECS - stwierdził Piotr Duda.

W piątek stanowisko Dudy poparli posłowie Bogdan Lis i Jerzy Borowczak.

- Liczę na przywrócenie europejskich standardów przy organizowaniu konkursów. Przy wyłanianiu szefa ECS doszło do złamania procedur. Zgłoszenie Basila Kerskiego nadeszło dzień po terminie, a jednak prezydent Adamowicz złamał komisję, by ta zebrała się raz jeszcze. Nie mam nic przeciwko Kerskiemu. Być może Niemiec będzie potrafił przekonać Niemców, że to nie u nich, a w Gdańsku zaczęła się droga do wolności - mówi Borowczak, odnosząc się do niemieckiego obywatelstwa szefa ECS. Poseł PO twierdzi, że oczekiwał konsultacji nawet po opinii komisji konkursowej, ale przed decyzją o powołaniu dyrektora ECS.

Z zarzutami polityków i związkowców polemizuje Paweł Adamowicz: - Twierdzenia pana przewodniczącego dziwią. Nie było i nie ma mowy o jakimkolwiek marginalizowaniu NSZZ Solidarność w Europejskim Centrum Kultury. Przedstawiciele związku informowani są o wszystkim, są zapraszani na każde spotkanie, każdą naradę. Przedstawiciel związku był członkiem komisji konkursowej. Każdy z członków komisji mógł się wypowiedzieć - mówi prezydent Gdańska.

Z kolei Bogdan Lis utrzymuje, że zabrakło konsultacji, choć podejmował takie próby od jesieni ub.r. Zdaniem Lisa, to prezydent Adamowicz chce de facto kierować ECS.

- Kerski przebywa za granicą i oświadczył, że nie zamierza się przeprowadzać do Gdańska. Zatem faktycznie to prezydent Adamowicz będzie kierował pracami centrum - uważa Lis, który już jesienią twierdził, że konkurs jest zorganizowany pod konkretną osobę.

Podobnie zareagował legendarny przywódca związku Lech Wałęsa, który tuż po ogłoszeniu decyzji o nominacji Basila Kerskiego zagroził zerwaniem współpracy z ECS. Wałęsa był zdania, że pracami ECS powinien kierować właśnie Lis. W rozmowie z nami poseł stwierdził, że nie miał takich ambicji:

- Nie chcę być postrzegany jako ten, który krytykuje, bo nie dostał stanowiska. Już w 2007 roku proponowałem na szefów tworzonego ECS Zbigniewa Bujaka i Zbigniewa Janasa.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto