Przykujemy się do tych kasztanowców! Walka mieszkańców Wrzeszcza o drzewa z Jaśkowej Doliny trwa

Jaśkowa Dolina to magiczne miejsce, którego historia sięga XVI wieku. To stary, przepiękny park oraz otaczające go wyniosłe wille dziewiętnastowiecznego Wrzeszcza. To enklawa zieleni i spokoju nieopodal tętniącego życiem miasta - pisze o otoczeniu swojej nowej inwestycji mieszkaniowej na stronie internetowej firma Invest Komfort. Tyle tylko, że jednocześnie w tę magiczną okolicę ingeruje - by wybudować lewoskręt ułatwiające dojazd do swoich apartamentów zamierza wyciąć dwa stare kasztanowce rosnące po przeciwnej stronie ulicy. Chodzi o to, by poszerzyć jezdnię. Gdy tak się stanie samochody będą jeździć niemal pod oknami mieszkańców zabytkowej kamienicy przy Jaśkowej Dolinie 72.

Starodrzew do wycięcia

- Te drzewa rosną tutaj cztery razy dłużej niż żyją ludzie, którzy podejmują decyzję o ich wycięciu - mówi oburzona Grażyna Sadowska z Jaśkowej Doliny 72. - Jeżeli będzie trzeba, przykujemy się do tych kasztanowców.

Czytaj także: Gdańsk: Protest mieszkańców Jaśkowej Doliny. Chcą ocalić 200-letnie drzewa!

Mieszkańcy zabytkowej kamienicy o wycince drzew i budowie lewoskrętu dowiedzieli się w poniedziałkowe południe. Dzień później wykonawca miał rozpocząć na tym terenie swoje prace, jednak powstrzymał go protest mieszkańców.

- To oburzające, w jaki sposób traktuje się w naszym mieście zabytki, ale i mieszkańców - komentuje Leszek Sadowski, jeden z protestujących. - Rozumiemy, że muszą powstawać nowe budynki mieszkalne, ale powinno to być robione tak, żeby nie ucierpiały na tym stare drzewa.

Plan zagospodarowania przestrzennego dla tego miejsca zaleca zachowanie drzewostanu, objętego opieką wojewódzkiego konserwatora zabytków. Zatem jego zgoda na wycięcie drzew jest niezbędna. Jak na razie Invest Komfort otrzymał od niego pozytywną opinię, na decyzję wciąż czeka. Mieszkańcy wystosowali więc do konserwatora pismo, w którym podkreślają, że planowana wycinka drzew nie ma uzasadnionej przyczyny.

Czytaj również: Gdańsk Morena: Czy spółdzielnia uniknie wysokiej kary za niewłaściwe przycięcie drzew? [ZDJĘCIA]

- Może spowodować nieodwracalne szkody w unikatowym starodrzewie jednej z najbardziej znanych ulic Gdańska oraz w zabytkowym środowisku architektonicznym, czego nie można usprawiedliwiać ekonomicznym interesem inwestora - podkreślają mieszkańcy.

Swoją decyzję konserwator ma wydać w najbliższym czasie. Jak informuje Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków - to tylko formalnoć. Prawdopodobnie decyzja będzie pozytywna, tak jak opinia. Wynika z konieczności przebudowy Jaśkowej Doliny, a poza tym jeden z kasztanowców jest chory, więc wkrótce zostałby wycięty. - Nie wydaje mi się, żeby pismo, które wpłynęło do konserwatora miało zmienić jego decyzję - mówi Tymiński.

Uzasadniony lewoskręt

Protestujący obawiają się, że przesunięcie jezdni cztery metry bliżej ich domu spowoduje zwiększenie drgań spowodowanych ruchem drogowym.
- Kamienica znajduje się na niewielkiej skarpie, więc może to doprowadzić do tego, że wszystko się posypie - niepokoi się Leszek Sadowski. - W piwnicy już tynk odpada i można wyciągać cegły, bo z taką dużą prędkością jeżdżą samochody Jaśkową Doliną. Co chwilę jesteśmy świadkami wypadków.

Przygotowując projekt przebudowy i kompletując wymagane pozwolenia inwestor nie wykonał badania wstrząsów - nie jest ono jednak wymagane.
- Jeżeli mieszkańcy uważają, że z powodu inwestycji powstały jakieś szkody, powinni sprawę zgłosić do nadzoru budowlanego - proponuje Dariusz Wołodźko z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Wszystkie zgody i uzgodnienia potrzebne do wycinki dwóch drzew są. Natomiast plan zagospodarowania przestrzennego mówi o zasadzie ogólnej dotyczącej tego terenu i nie wyklucza usunięcia kasztanowców.

Mieszkańcy za jeden ze swoich argumentów przyjmują fakt, że wspólnota dzierżawi od miasta przyległy do kamienicy teren, w związku z czym uważają się za stronę w sprawie, która powinna była być z nimi przedyskutowana.

Czytaj też: Gdańsk Oliwa: Z ulic znikają drzewa, a nowych nasadzeń nie ma. Kto za to odpowiada?

- Inwestycja realizowana jest w pasie drogowym, a to nie wymaga specjalnego informowania osób postronnych - odpowiada Dariusz Wołodźko. - Oczywiście nie jest ona tajemnicą i wszelka dokumentacja jest do wglądu w UM. Wspólnota mieszkaniowa jest natomiast dzierżawcą podwórka, a nie chodnika.
Mimo wszystko mieszkańcy Jaśkowej Doliny 72 nie chcą się poddać. Proponują wykonawcy m.in. budowę lewoskrętu z drugiej strony ulicy.

- Wtedy musielibyśmy wyciąć jeszcze więcej drzew - zauważa Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy gdańskiego ZDiZ. - Za te dwa wycięte kasztanowce będą nasadzone nowe drzewa i wbrew powszechnemu mniemaniu są one bardzo wartościowe gatunkowo, mają również po kilkanaście lat. Oczywiście żałujemy każdego wyciętego kasztanowca, ale w tym miejscu analiza uwarunkowań ruchu wykazała, że jeżeli nie zostanie wykonany lewoskręt Jaśkowa Dolina będzie nieustannie zakorkowana.

Inwestor działa zgodnie z prawem

Iga Marmołowska - specjalista ds. Marketingu i PR Invest Komfort
Invest Komfort zlecił wykonanie przebudowy skrzyżowania ulic Jaśkowa Dolina i Pawłowskiego w Gdańsku zgodnie z wymaganiami Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Celem przebudowy jest poprawa warunków komunikacyjnych Jaśkowej Doliny poprzez zwiększenie bezpieczeństwa ruchu oraz zapewnienie jego płynności na tym odcinku. Prace polegają na poszerzeniu jezdni wyłącznie w granicach pasa drogowego, tj. w granicach własności Gminy Miasta Gdańska. Inwestycja prowadzona jest zgodnie z obowiązującymi przepisami na podstawie pozwolenia na budowę. Konieczne do realizacji pełnego zakresu prac usunięcie dwóch kasztanowców zostało zgodnie z procedurą pozytywnie zaopiniowane i trwa postępowanie administracyjne o udzielenie zgody.

Przebudowę prowadzi Strabag - firma z wieloletnim doświadczeniem w budownictwie drogowym, a w zakresie technicznym nadzoruje ją firma PRS.