Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Gdańsku Kokoszkach: Jeden z oferentów nie powinien być dopuszczony do 2 etapu konkursu?

Ewelina Oleksy
Oferta Fundacji Familijny Poznań ws. prowadzenia szkoły w Kokoszkach nie powinna być dopuszczona do drugiego etapu konkursu, bo nie spełniła warunków formalnych- twierdzą radni PiS, których przedstawiciel zasiada w komisji konkursowej. Magistrat tłumaczy, że wszystko odbywa się zgodnie z regulaminem.A prokuratura dziś zdecydowała, że nie ma podstaw, by wszcząć postępowanie ws. konkursu na przekazanie publicznej placówki prywatnemu podmiotowi.

Radni PiS zorganizowali w poniedziałek konferencję prasową ws. konkursu na prowadzenie szkoły w Kokoszkach. Podczas niej Piotr Gierszewski, członek komisji konkursowej poinformował, że jeden z oferentów - Familijny Poznań - nie złożył kompletu wymaganych dokumentów.

Zobacz także: Szkoła w Kokoszkach. Szczegóły ofert złożonych przez Pozytywne Inicjatywy i Familijny Poznań

- Wśród nich, zgodnie z zarządzeniem prezydenta miała być m.in. elektroniczna prezentacja oferty.Mimo tego braku formalnego wiceprezydent Ewa Kamińska zdecydowała o przepuszczeniu oferty Familijnego Poznania do następnego etapu. Żądałem płyty z prezentacją, prosiłem o wprowadzenie prawnika,celem rozstrzygnięcia sporu, bo pozostali członkowie komisji byli głusi na moje apele - mówi Piotr Gierszewski, który złożył już w tej sprawie pismo do prezydenta Gdańska. - Brałem udział w kilkudziesięciu konkursach organizowanych przez miasto i czasem brak parafki na jednej ze stron dyskwalifikował oferenta. W tym przypadku mówimy o braku konkretnego dokumentu wymaganego regulaminem. To skandal, że przymyka się na to oko!

Zdaniem opozycji wiceprezydent Ewa Kamińska od początku faworyzuje Fundację Familijny Poznań. Świadczyć o tym mają m.in. jej przychylne organizacji wypowiedzi tuż po otwarciu ofert w czwartek.
- Nie trzeba być jasnowidzem, by przewidzieć kto wygra. Dziwnym trafem jedna z fundacji jest bezwzględnie przez władze miasta preferowana. Nie ma bezstronności jeśli chodzi o podejmowanie decyzji. Prezydent zapewniał, że ten konkurs będzie wyjątkowo transparentny, niestety taki nie jest.W tak jawny sposób nie są przestrzegane równe reguły dla wszystkich podmiotów biorących udział w tym konkursie, a już ewidentne faworyzowanie jednego z podmiotów, który nie złożył wymaganych dokumentów, to absolutny skandal! - stwierdził Grzegorz Strzelczyk, szef Klubu PiS.

Czytaj też: Kto będzie zarządcą szkoły w Kokoszkach? Fundacja Familijny Poznań oraz Stowarzyszenie Pozytywne Inicjatywy z Pucka budzą wątpliwości

Zdaniem opozycji brak prezentacji dyskwalifikuje Familijny Poznań w dalszych etapach postępowania. - Moim zdaniem nie powinni być dopuszczeni do środowej publicznej prezentacji ofert - podkreśla Gierszewski.

Ewa Kamińska, wiceprezydent Gdańska zapewnia, że nie ma jednak mowy o braku formalnym. - W warunkach konkursowych był zapis, że chodzi o "przygotowanie", a nie "dołączenie" takich materiałów. Aby szanse były równe, wystąpiliśmy do obu podmiotów, aby przekazały płyty z prezentacją i ofertą do najbliższej środy - mówi Ewa Kamińska. - Uznaliśmy, że przez nasze nie do końca precyzyjne określenie w warunkach konkursu, konsekwencji nie może ponosić oferent.

Zastrzeżenia opozycji budzi także to, że w komisji konkursowej zasiada przedstawiciel Instytutu Pedagogiki UG, z którym to Familijny Poznań w ramach swojej oferty zawarł porozumienie.

Te zarzuty odpierają jednak zarówno miejscy urzędnicy, jaki i przedstawiciele Familijnego Poznania.
- To, że fundacja chce współpracować z renomowaną uczelnią na Pomorzu, dobrze o niej świadczy. Bezstronność i transparentność członkini komisji z UG jest poza wszelkimi podejrzeniami. Złożyła także takowe oświadczenie w zgodzie ze swoim sumieniem - podkreśla Piotr Kowalczuk, wicedyrektor Wydz. Edukacji w gdańskim magistracie.

Szymon Buda, szef Pomorskiego Oddziału Fundacji Familijny Poznań zapewnia, że nie ma mowy o stronniczości komisji.
- Pani Profesor z UG zasiadająca w komisji konkursowej nie brała w żaden sposób udziału w przygotowaniu i podpisaniu naszego porozumienia z Instytutem Pedagogiki - wskazuje Szymon Buda.

Radni PiS wyrazili dziś nadzieję, że" stosowne służby zajmą się nadzorem nad konkursem i wyjaśnią czy nie jest on intencjonalny".

PRZECZYTAJ: Komunikat Prokuratury Okręgowej w Gdańsku ws. odmowy śledztwa dot. przekroczenia uprawnień przez Prezydenta Miasta Gdańska

Tymczasem Prokuratura Okręgowa dziś podjęła decyzję, że nie ma podstaw, by wszcząć postępowanie ws.konkursu na prowadzenie szkoły w Kokoszkach przez prywatny podmiot.Chciał tego Franciszek Potulski, działacz SLD i były wiceminister oświaty, który złożył zawiadomienie.

- W ocenie prokuratury podejmowanie działań mających na celu przekazanie w drodze konkursu do użytkowania, bez wyzbycia się własności, budowanej szkoły innemu podmiotowi, mającemu uprawienia do prowadzenia działań oświatowej, samo w sobie nie może być uznany za szkodliwe dla interesu publicznego. Nie można bowiem z góry założyć, że realizacja obowiązku oświatowego przez inny podmiot będzie niekorzystne finansowo dla Gminy - informuje Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej.

KOMUNIKAT PROKURATURY OKRĘGOWEJ W GDAŃSKU:

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień przez Prezydenta Miasta Gdańska

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień przez Prezydenta Miasta Gdańska w latach 2011-2013 r. poprzez likwidację szkół sfinansowanych ze środków publicznych poprzez przekazywanie ich do prowadzenia osobom fizycznym lub prawnym, na szkodę interesu publicznego, to jest popełnienia czynu z art. 231 § 1 kk.

Zawiadamiający sformułowali zarzuty odnoszące się do dwóch aspektów działalności Gminy Gdańsk, w tym Prezydenta, związanej z zadaniami z zakresu edukacji. Pierwszy dotyczył gospodarki finansowej, drugi wywiązywania się z obowiązku edukacji młodych gdańszczan. Oba związane były z podejmowanymi przez Gminę działaniami, mającymi na celu przekazanie do prowadzenia budowanej ze środków publicznych szkoły w Kokoszkach innemu podmiotowi.

W ocenie prokuratury podejmowanie działań mających na celu przekazanie w drodze konkursu do użytkowania, bez wyzbycia się własności, budowanej szkoły innemu podmiotowi, mającemu uprawienia do prowadzenia działań oświatowej, samo w sobie nie może być uznany za szkodliwe dla interesu publicznego. Nie można bowiem z góry założyć, że realizacja obowiązku oświatowego przez inny podmiot będzie niekorzystne finansowo dla Gminy. Ocena finansowa przedsięwzięcia możliwa jest do ustalenia dopiero po dokonaniu audytu finansowego faktycznie prowadzonej działalności.

Nadto zawiadamiający nie wskazali aby zamieszkujące w Gminie Gdańsk dzieci miały utrudniony dostęp do szkolnictwa publicznego. Dobrem o charakterze wyższym w porównaniu z nakładami finansowymi, jest poziom wyników w nauce osiąganych nie tylko w poszczególnych placówkach oświatowych, ale także w toku dalszej edukacji przez absolwentów tychże placówek. Zawiadamiający nie przedstawili żadnego dowodu, który mógłby wskazywać na to, że operatorzy, którym przekazano do prowadzenia placówki oświatowe, wywiązują się ze swoich obowiązków gorzej niż inny organ Gminy, prowadzący takie placówki. Tylko stwierdzenie, że zasób wiedzy zdobywanej przez absolwentów takich placówek jest niższy, mógłby stanowić znamię istotnej szkody dla interesu publicznego. A takiej okoliczności nie wykazano.

Dokonane zatem w toku czynności sprawdzających ustalenia nie dały podstaw do stwierdzenia aby podejmowane przez przedstawicieli Gminy działania wyczerpywały znamiona czynu z art. 231 § 1 k.k.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto