Regularnie o znacznym przekraczaniu prędkości na ul. Nowatorów informują też rowerzyści.
- Ostatnio, w niedzielę tydzień temu, wymijało mnie bmw. Prędkość na pewno powyżej 150 km na godzinę. Inni kierowcy pukali się w czoło - mówi jeden z cyklistów. Opinie o tym, że na ul. Nowatorów jest niebezpiecznie potwierdza także radna Małgorzata Chmiel. - Jest to długi odcinek ze świetnym asfaltem i rzeczywiście wiele osób jeździ tam zbyt szybko. Nie jestem specjalną zwolenniczką wprowadzania takich elementów jak progi zwalniające, ale skieruję prośbę do Straży Miejskiej i policji, by zwróciły szczególną uwagę na tę trasę - mówi radna.
O problemie wie także policja, do której trafiają sygnały od zaniepokojonych mieszkańców. Odbyły się nawet konsultacje, by podnieść tam dopuszczalną prędkość z 50 km do 70 km na godzinę. Chodziło o to, by kierowcy mogli jeździć nieco szybciej i tym samym nie naruszali nagminnie przepisów.
- Przy ulicy Nowatorów mieszczą się ogródki działkowe. Korzystający z nich działkowicze nie chcieli zmian - mówi sierż. sztab. Tomasz Latusek z wydziału ruchu drogowego KWP w Gdańsku. - Argumentowali, że i tak w godzinach szczytu porannego i popołudniowego trudno jest im się włączyć do ruchu na tej drodze, a przy 70 km byłoby to jeszcze bardziej uciążliwe. Oczywiście, prowadzimy tam regularne kontrole prędkości, policjanci są na tej ulicy niemal codziennie z wideorejestratorami. Nie ma tam jednak stacjonarnego miernika pomiaru prędkości. Najczęściej odnotowywanym przez nas przewinieniem jest wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej.
Sytuację pogarsza fakt, że regularnie jeżdżą tam tiry. W sierpniu 2014 roku w zderzeniu z ciężarówką zginął motorowerzysta, a tydzień później tir śmiertelnie potrącił 70-letniego pieszego na przejściu. Ulica Nowatorów to jednak tylko jedna z niebezpiecznych tras w Gdańsku.
Do
wyścigów- mimo zaostrzenia przepisów i możliwości utraty prawa jazdy - dochodzi też na alei Grunwaldzkiej. Szczególnie w nocy, gdy uspokaja się tam ruch - wtedy widać choćby motocyklistów na ścigaczach mknących z zawrotną prędkością. "Długa prosta" kusi miłośników mocnych wrażeń. Nierzadko policję o takich zdarzeniach informują rowerzyści, narzekający, że to nimi - a nie drogowymi piratami - zajmują się funkcjonariusze.
- Mamy problem z głównymi arteriami w mieście. W oczekiwaniu na system Tristar, zupełnie zapomniano o kwestii bezpieczeństwa. Kontroli prędkości wieczorami czy w nocy jest na Grunwaldzkiej zdecydowanie za mało - podkreśla Roger Jackowski z Gdańskiej Kampanii Rowerowej.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?