- Wiadukt na pewno zostanie wybudowany. Jednak ze względu na to, że jest to jeden z elementów trudnej i skomplikowanej inwestycji, nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy to nastąpi - przyznaje MM-ce prezes spółki Gdańskie Inwestycje Komunalne Euro 2012, Romuald Nietupski.
Są już pierwsze ustalenia
Wiadukt połączy ulicę Marynarki Polskiej z Hallera. Czteropasmowy obiekt będzie liczył ponad 260 metrów. Wzdłuż drogi poprowadzony zostanie chodnik i ścieżka rowerowa. Wstępny projekt zakłada, że nad torami pojawi się 120-metrowe przęsło, drugie pod względem wielkości w Gdańsku. Choć nie został wyłoniony jeszcze ostateczny projekt, wiadomo już, że przęsło z pewnością pojawi się na miejscu.
- Za takim rozwiązaniem przemawia przede wszystkim to, że jest tańsze niż wiadukt z podporami i nie wymaga takich poświęceń od kolei, która i tak będzie musiała przeorganizować ruch pociągów - uważa Romuald Nietupski.
Jak dodał prezes GIKE, spółka już podjęła współpracę z przewoźnikami. Wstępny plan budowy zakłada, że na miejscu pojawią się tymczasowe wsporniki, które umożliwią pociągom przejazd bez większych ingerencji w rozkład.
Zamiast nowego stary?
Wstępny koszt budowy wiaduktu określony został na 60 mln złotych. Koszty jednak mogą ulec zmianie. 80 proc. tej kwoty pokryje Unia Europejska, która wykłada pieniądze na realizację budowy Trasy Słowackiego i Sucharskiego. Ze względu na tak duże dofinansowanie, miasto musi zadbać, aby każdy z elementów projektu został przygotowany zgodnie z dyrektywami Unii. A to jest czasochłonne.
- Oczywiście chcemy zdążyć przed mistrzostwami, ale w tej chwili nie wszystko zależy od nas. Wiadukt jest jednym z elementem całej inwestycji, a Bruksela wymaga od nas dokumentacji wszystkich odcinków. Dlatego nie możemy szybciej ruszyć - tłumaczy prezes GIKE.
Co się stanie, jeśli wiadukt nie powstanie do Euro 2012. Jak zaznacza Nietupski, z dojazdem na stadion nie powinno być problemu, choć z nowym wiaduktem byłby on korzystniejszy. Wówczas wykorzystany zostanie stary wiadukt, który jest częścią ulicy Uczniowskiej. Jego remont ma rozpocząć się w przyszłym roku.
- Tak czy inaczej, na stadion będzie można dotrzeć zarówno samochodem, rowerem, czy na pieszo. Przygotowując projekty, założyliśmy także taką ewentualność, że część odcinków nie zdołamy wybudować na czas mistrzostw. Dlatego mamy opracowany plan wykorzystania innych odcinków. Wiem, że dla kibiców może to być frustrujące, ale tak po prostu bywa. Ja wciąż jestem dobrej myśli - twierdzi prezes.
Opener 2010 | Narty w Trójmieście | Krwiodawstwo | Baltic Arena | Matura 2010 | Photo Day |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?