MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź - Lechia Gdańsk. Biało-zieloni po trzecie zwycięstwo

Paweł Stankiewicz
Tomasz Bolt/Polskapresse
Czy Lechia sięgnie po kolejne zwycięstwo w Łodzi? Gdańszczanie wygrali ostatnie dwa mecze na stadionie Widzewa i z pewnością będą chcieli podtrzymać korzystną serię. Mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18. Transmisja w Canal+ Sport i Polsacie Sport Extra.

W sezonie 2011/12 Lechia prowadzona przez trenera Pawła Janasa musiała wygrać w Łodzi, aby znacznie zwiększyć swoje szanse na utrzymanie się w ekstraklasie. Ostatecznie udało się wygrać po trafieniu Abdou Razacka Traore, który później... zmarnował rzut karny. W rozgrywkach 2012/13 gdańszczanie pokonali Widzew 2:1.

Po remisie z Koroną Kielce biało-zieloni nie byli zadowoleni. Co prawda podopiecznym Michała Probierza udało się odrobić straty (przegrywali bowiem 0:2), ale mieli wielką szansę, by przechylić szansę na swoją stronę. Niestety, tego nie zdołali osiągnąć - zabrakło skuteczności i odrobiny szczęścia. A ponieważ było to piąte kolejne spotkanie bez zwycięstwa, przy czterech remisach i jednej porażce, to w zespole jest wielka mobilizacja, aby wreszcie sięgnąć po trzy punkty.

Aktualnie Lechia traci do ligowego podium cztery punkty i jeśli naszym piłkarzom nie uda się sięgnąć po zwycięstwo, to dystans będzie rósł. Wówczas biało-zieloni nie będą już spoglądać na czołówkę, lecz na konkurentów ze środka stawki w walce o czołową "8".

- Musimy zacząć wygrywać, żeby czołówka tabeli nam nie uciekła. Przed nami jednak mecz w Łodzi z Widzewem i liczą się dla nas tylko trzy punkty - mówił zaraz po meczu z Koroną Piotr Grzelczak, urodzony w Łodzi wychowanek Widzewa.

Gorzej wiedzie się Widzewowi. Łodzianie zajmują trzecie miejsce od końca w T-Mobile Ekstraklasie i wyraźnie im się nie wiedzie. W ostatnich siedmiu meczach zdobyli tylko dwa punkty, a od trzech spotkań nie potrafią strzelić gola.

Obydwie drużyny nie będą mogły zagrać w niedzielę w najsilniejszych składach. W Lechii zabraknie Przemysława Frankowskiego, który jeszcze w jednym meczu musi pauzować za czerwoną kartkę, którą otrzymał w Krakowie. Właściwie do pełni sił wrócił Daisuke Matsui i jest duża szansa, że Japończyk pojedzie z drużyną do Łodzi. Ponownie szansę na lewej obronie powinien dostać Rafał Janicki, który zagrał przyzwoicie z Koroną. U gospodarzy zabraknie Rafała Augustyniaka, który w ostatnim meczu ukarany został czerwoną kartką za faul taktyczny.

Mecz w Łodzi to będzie rywalizacja starych znajomych. W zespole Lechii zagrają Grzelczak, Jarosław Bieniuk i Sebastian Madera, którzy w przeszłości występowali w Widzewie. W kadrze biało-zielonych jest jeszcze inny były gracz łódzkiego klubu Bartosz Kaniecki, ale on dopiero gra swoje pierwsze spotkania w zespole rezerw po wyleczeniu kontuzji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto