Koszykarki Zapoleksu Erbud Toruń bliskie były sprawienia swoim kibicom miłej niespodzianki. Ostatecznie jednak przegrały z Bick Black Startem Gdańsk 66:69.
Podbudowane wyjazdowym zwycięstwem przed tygodniem we Wrocławiu ze Ślęzą 81:70, torunianki w meczu przed własną publicznością chciały pokonać także Bick Black Start, aby zrekompensować swoim sympatykom rozczarowanie, jakiego dostarczyły im na początku sezonu. Wprawdzie pierwsze punkty w meczu zdobyła z rzutów wolnych gdańszczanka Elina Stefanowska, to już w następnej akcji Ilona Jasnowska zrewanżowała się trafieniem "za trzy".
Przez pierwsze pięć minut gra była wyrównana, z lekką przewagą koszykarek Bick Black. Po przerwie podopieczne trenera Aleksandra Siewierowa ostro zabrały się do pracy nad odrobieniem 15-punktowej straty. Motorem napędowym gdańskiej drużyny była Monika Stańczak, która po przerwie zdobyła 14, ze swoich 18 punktów. Właśnie ta zawodniczka na 2,5 minuty przed końcem meczu doprowadziła do remisu 62:62. O wszystkim decydowała końcówka. Na 14 sekund przed syreną na linii rzutów wolnych, przy stanie 68:66 dla Bick Black, stanęła Elina Stefanowska. Poprawiła wynik na 69:66.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?