Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czwartej domowej wygranej Trefl Gdańsk nie zaliczył. Doświadczony Jastrzębski Węgiel nie miał litości w Ergo Arenie

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
W czwartym meczu w Ergo Arenie Trefl Gdańsk w końcu znalazł pogromcę
W czwartym meczu w Ergo Arenie Trefl Gdańsk w końcu znalazł pogromcę Przemysław Świderski
Wicemistrzowie Polski z Jastrzębia-Zdroju nie pozostawili cienia wątpliwości, że są w wyśmienitej dyspozycji. Drużyna trenera Marcelo Mendeza bez większych problemów wygrała w środowy wieczór (2 listopada 2022 r.) w hali Ergo Arena z borykającym się z kłopotami kadrowymi Treflem Gdańsk.

Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 2.11.2022

Bez Bartłomieja Bołądzia Trefl Gdańsk nie miał czym straszyć gwiazd Jastrzębskiego Węgla. Pierwszy atakujący żółto-czarnych przeziębił się i osłabił na tyle, że jego udział w drugim z rzędu meczu był wykluczony. To duża strata dla ekipy trenera Igora Jurcicia. W środowym meczu z wicemistrzami Polski chorwacki szkoleniowiec mógł posłać na boisko bardzo młodych skrzydłowych: 23-letniego Mikołaja Sawickiego, 21-letniego Jakuba Czerwińskiego oraz 19-letniego Aliaksieja Nasewicza.

Z jednej strony ich doświadczenie w starciu z takim rywalem jest niezwykle ważne, bo zaprocentuje w przyszłości. Z drugiej strony wyjątkowy poziom sportowy Jastrzębskiego Węgla nie pozwalał, aby w Ergo Arenie doszło do najmniejszej niespodzianki. Z każdym kolejnym setem mecz stawał się coraz bardziej jednostronnym widowiskiem.

- Trzeba pamiętać, że dla tych młodych chłopaków, którzy byli dzisiaj na boisku, to jest wyjątkowa sytuacja i na pewno jako ten bardziej doświadczony chciałbym pokazywać im, jak można grać. Dzisiaj jednak myślę, że to przede wszystkim druga strona pokazała, jak się gra w siatkówkę, jak można zagrać stabilnie. Myślę, że Jastrzębie to obecnie najstabilniejsza drużyna w naszej lidze. Nie jestem jednak zły, przede wszystkim w pierwszym secie powalczyliśmy, potem mieliśmy troszkę problemów, by ten poziom utrzymać, ale dla młodych zawodników to na pewno cenne doświadczenie i był to dla nich mały krok do przodu - ocenił mecz i rywala Lukas Kampa, doświadczony rozgrywający Trefla.

Nie została więc zachowana prawidłowość z początku sezonu, że gdańszczanie przed własną publicznością wygrywają jak leci. W czwartym spotkaniu ligowym w Ergo Arenie musieli uznać wyższość przyjezdnych.

Efektywny czas gry wyliczono na 82 minuty, a duża w tym zasługa Benjamina Toniuttiego, rozgrywającego Jastrzębskiego Węgla i reprezentacji Francji. Mistrz olimpijski z Tokio otrzymał więc nagrodę dla MVP spotkania.

Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 17:25, 14:25)

Trefl: Kampa 1, Niemiec 4, Czerwiński 8, Nasewicz 13, Urbanowicz 6, Sawicki 7, Perry (libero) oraz Droszyński

JW: Toniutti 1, Hadrava 10, Wiśniewski 7, Hładyr 7, Fornal 14, Szymura 12, Popiwczak (libero) oraz Boyer 1, Tervaportti, Macyra 2

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czwartej domowej wygranej Trefl Gdańsk nie zaliczył. Doświadczony Jastrzębski Węgiel nie miał litości w Ergo Arenie - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto