Tym razem, jeszcze zanim zaczną się rozmowy z inwestorem, miasto chce na własny koszt wykonać część robót.
Jakich i za ile?
Na razie nie wiadomo. Rozstrzygnięcia zapadną dopiero w przyszłym roku. Ale już teraz wiceprezydent Andrzej Bojanowski powołał zespół 9 pracowników Urzędu Miejskiego, który wspólnie z trzema prawnikami i trzema przedstawicielami spółek należących do miasta ma przygotować model współpracy z potencjalnymi inwestorami, zainteresowanymi zagospodarowaniem obszaru północnej części Wyspy Spichrzów.
Przeczytaj także: Kolejna burza wokół Wyspy Spichrzów
- Wypracowany przez komisję model upublicznimy - zapewnia Iwona Bierut, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej, przewodnicząca zespołu. - Zajmiemy się kompleksowym opracowaniem rozwiązań, na przykład drogowych czy wodociągowych. Zadania podzielono według merytorycznej odpowiedzialności członków komisji i teraz każdy w swojej części określa koszty oraz zapotrzebowanie.
Na razie nie wiadomo, co magistrat planuje zrealizować sam i we współpracy z miejskimi spółkami, a co zostawi przedsiębiorcom.
- Dopiero, gdy poznamy koszty, zweryfikujemy, na co nas stać - tłumaczy Magdalena Kaczmarek z magistratu.
Decyzja o tym, co Gdańsk zrobi zawczasu, zapadnie dopiero po podsumowaniu prac zespołu - z końcem 2012 roku.
- Mając opracowaną koncepcję, wykonamy test rynkowy i zrealizujemy założone przez miasto inwestycje - zapowiada Iwona Bierut. - Dopiero wówczas zwrócimy się z ofertą do inwestorów, którzy byliby zainteresowani zagospodarowaniem północnego cypla Wyspy Spichrzów czy to na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego, koncesji czy też w innej formie - mówi.
Przeczytaj także: Paweł Adamowicz ukrywa szczegóły porozumienia z Polnordem
Kiedy możemy spodziewać się, że na Wyspie Spichrzów coś się zmieni? Tego także na razie nie wiadomo.
- Termin realizacji zależy oczywiście od zakresu i kosztów realizacji przedsięwzięć, które uznamy za konieczne przed poszukiwaniem partnerów inwestycyjnych - tłumaczą urzędnicy.
W listopadzie ubiegłego roku z inwestycji na Wyspie Spichrzów wycofała się firma Polnord, z którą Gdańsk zawarł umowę trzy lata temu. - Nie możemy - w świetle dokonanych analiz oraz panującej sytuacji rynkowej - przeprowadzić inwestycji w założonym wcześniej modelu, gdyż byłaby ona nieopłacalna dla akcjonariuszy Polnordu - uzasadnił prezes spółki.
Według wcześniejszych planów Gdańsk i Polnord miały zawiązać spółkę, do której miasto wniosłoby swoje tereny na wyspie (2,6 ha), a Polnord zapewniłby pieniądze na zabudowę - miałoby to być ok. 450 mln złotych - i zająłby się zagospodarowaniem cypla - budową m.in. hotelu, lokali usługowych i muzeum bursztynu.
Prezydent Bojanowski tłumaczy powstanie zespołu koniecznością stworzenia koncepcji "atrakcyjniejszej dla potencjalnych inwestorów".
WSZYSTKO NA TEMAT WYSPY SPICHRZÓW
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?