Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny wielki mecz siatkarski w Ergo Arenie. Trefl Gdańsk nie znalazł sposobu na rozpędzony Projekt Warszawa ZDJĘCIA

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Wideo
od 16 lat
Niepokonany w PlusLidze Projekt Warszawa stawił się w Ergo Arenie z problemami kadrowymi. Prawie 6 tysięcy kibiców wierzyło więc, że w sobotę, 18 listopada 2023 roku Trefl Gdańsk znajdzie sposób na przyjezdnych. Niestety, goście ze stolicy udowodnili, dlaczego tak trudno znaleźć na nich sposób i wygrali 3:0.

Siatkarski mecz Trefl Gdańsk - Projekt Warszawa 18.11.2023

Zgodnie z tym, co nam zapowiadał, w końcu w składzie meczowym pojawił się Lukas Kampa. Niemiecki rozgrywający Trefla Gdańsk, borykający się z kontuzją łydki od turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk, nie jest jeszcze gotowy na tak duży wysiłek. Spotkanie z Projektem Warszawa oglądał więc już nie zza bandy, ale z kwadratu dla rezerwowych.

Warszawianie mieli większe problemy. Kontuzje wykluczyły z gry Serba Srecko Lisinaca oraz Piotra Nowakowskiego. Powstałą na środku bloku wyrwę Projekt "załatał" kontraktując znanego z gry chociażby w AZS-ie Olsztyn Taylora Averilla. Jednak 31-letni Amerykanin nie mógł jeszcze pomóc nowemu zespołowi tego dnia.

Te kłopoty nie wpłynęły deprymująco na prowadzony przez trenera Piotra Grabana zespół z Warszawy. Projekt był konkretny w decydujących momentach spotkania. Pierwszego seta wygrał na przewagi 26:24. W drugim przegrywał w końcówce 20:22, a mimo to zdołał odwrócić losy partii, wychodząc na prowadzenie 23:20. Pojawienie się na chwilę Kampy nie dało spodziewanego efektu, bo "kulało" przyjęcie.

Żółto-czarni mieli dużą trudność z odrzuceniem rywali od siatki po zagrywkach. Te bezpieczne serwisy nie stanowiły wyzwania i otwierały wiele możliwości Projektowi. Dodatkowo, podłamani dwoma nieudanymi setami gdańszczanie źle otworzyli trzecią partię, w której przegrywali nawet 1:7.

- Bardzo się cieszymy, że dostaliśmy takie wsparcie od kibiców. Naprawdę ogrom ludzi przyszedł. Było to czuć i było to widać. W pierwszych dwóch setach napędzało nas to bardzo mocno. Wynik w końcówkach był tak naprawdę na przewagi. Myślę, że tego trzeciego seta przegraliśmy trochę na własne życzenie. Źle zaczęliśmy, popełniliśmy za dużo błędów, a Warszawa nabrała wiatru w żagle. Z taką przewagą zaczęli bawić się siatkówką i ciężko było ich ugryźć. Osłabiony Projekt ma bardzo dobrych środkowych zmienników, więc brawa dla nich - przyznał po meczu Patryk Niemiec, środkowy bloku Trefla.

- Zbudowaliśmy kilkupunktową przewagę w trakcie trwania drugiego seta i faktycznie w końcówce gdzieś nam te punkty pouciekały. Straciliśmy skuteczność, a Warszawa odwracała te kontrataki. Ostatecznie nas dogoniła i przegoniła. Możemy być źli na siebie, że tak rozegraliśmy tego drugiego seta. Mieliśmy go, można tak powiedzieć, trochę na talerzu. Projektowi brakuje dwóch środkowych, ale reszta to podstawowi zawodnicy, topowi. Udowadniają to swoją grą, bo przecież spisują się bardzo dobrze. Nie jest łatwo z nimi wygrać. Myślę, że walczyliśmy z nimi przez te dwa sety łeb w łeb. W trzecią partię źle weszliśmy, próbowaliśmy gonić, ale Warszawa już się rozpędziła za bardzo - ocenił spotkanie Piotr Orczyk, przyjmujący gdańskiej drużyny.

Trójmiejskiej publiczności pokazał się Bartłomiej Bołądź. Atakujący Projektu zdobył 13 punktów, a jeszcze w poprzednich rozgrywkach seryjnie zdobywał je dla Trefla.

- Chłopacy z Trefla pokazali na początku sezonu grają bardzo dobrze i pokazali już, że stać ich na wygranie z każdym. Liczyliśmy się z tym. W pierwszych dwóch setach udało nam się ten ich nacisk przezwyciężyć. To drugi sezon, jego końcówka, zadecydował, że ostatecznie wygraliśmy za trzy punkty. Mamy wyrównany skład i kto wchodzi, ten pomaga. Sezon jest długi i na pewno z każdego zawodnika będziemy mieć pożytek. Chcemy powalczyć o jak najlepsze miejsce w rundzie zasadniczej, a później chcemy, żeby ta gra wyglądała coraz lepiej. Mam nadzieję, że będziemy walczyć o medale - powiedział nam Bartłomiej Bołądź.

Trefl Gdańsk po siedmiu meczach w PlusLidze ma bilans 5-2, identyczny jak Asseco Resovia Rzeszów. Wyżej w tabeli są tylko niepokonane Jastrzębski Węgiel (6-0) oraz Projekt Warszawa (7-0).

Trefl Gdańsk - Projekt Warszawa 0:3 (24:26, 23:25, 19:25)
Trefl:
Droszyński, Martínez 3, Niemiec 6, Urbanowicz 4, Sawicki 13, Sasak 18, Köykkä (libero) oraz Czerwiński, Nasewicz 3, Orczyk 8, Zaleszczyk 1

Projekt: Firlej 1, Tillie 9, Wrona 8, Bołądź 13, Semeniuk 8, Szalpuk 8, Wojtaszek (libero) oraz Grobelny 4, Kowalczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto