Radosław Gilewicz, ekspert stacji Eurosport jest zaskoczony decyzją Abdou Razacka Traore. 24-letni pomocnik nie przedłużył umowy z Lechią, ale nie podpisał też umowy z innym pracodawcą. A to - zdaniem byłego reprezentanta Polski - bardzo ryzykowny ruch.
- Rzadko się spotyka, by zawodnik kończył negocjację z klubem, nie mając podpisanego kontraktu z innym. A z tego co wiem, to Traore z żadnym innym pracodawcą nie jest jeszcze dogadany. Nie wiem, czy takie rozwiązanie podsunął mu jego menedżer, czy to był osobista decyzja Traore, jednak dla mnie jest ona niepoważna - powiedział w rozmowie z portalem trojmiasto.sport.pl Radosław Gilewicz, były reprezentant Polski.
Wbrew powszechnym opiniom, Gilewicz stwierdza, iż Lechia nie jest uzależniona od Traore i poradzi sobie bez niego. To dość kontrowersyjna decyzja, jeśli spojrzymy na jesień. Wysokie szóste miejsce po pierwszej części sezonu to w dużej mierze zasługa reprezentanta Burkina Faso, który zdobył 9 goli i 5 razy asystował, dlatego jest drugi na liście strzelców i prowadzi w klasyfikacji kanadyjskiej.
- Może to będzie zaskoczeniem, ale uważam, że Lechia wcale nie straci na odejściu Traore. W polskiej ekstraklasie ciężko powiedzieć o jakimkolwiek piłkarzu, że jest nie do zastąpienia. Przykładem jest tu mecz gdańszczan z Ruchem Chorzów, gdzie Lechia grała bez kontuzjowanego Traore. Co prawda zdobyła bramkę w końcówce, ale to nie była wygrana przypadkowa - stwierdził Gilewicz, który zwraca uwagę na fakt, iż z ligi odchodzili jeszcze bardziej klasowi zawodnicy.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?