Pod koniec marca wojewoda pomorski, na wniosek NSZZ “Solidarność” wydał decyzję, zgodnie z którą to związkowcy mają 4 czerwca wyłączność na to, by na pl. Solidarności zorganizować obchody 30.rocznicy częściowo wolnych wyborów. Spotkało się to ze stanowczym sprzeciwem m.in. władz Gdańska, które wcześniej do świętowania 4 czerwca zaprosiły samorządowców z całej Polski. W planach było m.in. ustawienie Okrągłego Stołu na placu wokół Pomnika Poległych Stoczniowców.
Czytaj także: „Solidarność” chce zablokować obchody rocznicy 4 czerwca 1989 na placu Solidarności pod pomnikiem Poległych Stoczniowców
Teraz głos w sprawie postanowili zabrać członkowie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców ‘70, którzy w listach otwartych do wojewody pomorskiego i premiera Mateusza Morawieckiego protestują przeciwko zawłaszczaniu Pl. Solidarności. Pod listem do premiera podpisało się 64 sygnatariuszy. Wśród nich działacze opozycyjni z czasów PRL, adwokat Jacek Taylor obrońca opozycjonistów, czy Krystyna Janda.
W liście do premiera proszą o anulowanie zarządzenia wojewody , ponieważ “oparte jest ono na fałszywych założeniach”. Dodają też, że decyzja jest “drażniąca i antagonizująca”.
- Z tym miejscem wielu gdańszczan i mieszkańców Trójmiasta związanych jest osobiście albo przez kogoś ze swojej rodziny. Żyją jeszcze niektórzy budowniczowie i członkowie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika, a pamięć o tych, którzy już odeszli, jest pielęgnowana. Reprezentują dziś często różne opcje polityczne i organizacje społeczne, ale to miejsce należy do nich wszystkich. I powinno tak pozostać. Dlatego domagamy się zwrotu prawa do Placu wszystkim, którym to prawo odebrano - piszą do Mateusza Morawieckiego. Podkreślają też, że “manipulacje wokół Pl. Solidarności i różne przebiegłe chwyty organizacyjne budzą w Gdańsku gniew”.
Z kolei w liście do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, członkowie komitetu wyrażają swoje oburzenie na działalność Karola Guzikiewicza, wiceszefa stoczniowej “S”, wykazują wadę prawną wydanej decyzji i żądają jej niezwłocznego uchylenia.
Decyzja wojewody dotyczy 2019 r. oraz kolejnych 3 lat. Oprócz 4 czerwca obejmuje również daty 10 kwietnia, 3 maja, 14 sierpnia i 11 listopada. Wszystkie te terminy związkowcy “zaklepali” w godzinach od 6 do 22.
Wojewoda decyzji póki co zmieniać nie zamierza, bo jak stwierdził w jednym z wywiadów, “Solidarność Stoczni Gdańskiej ma moralne prawo do bycia strażnikiem pomnika”.
- Podpisałem tę decyzję. Działałem w tym przypadku na konkretny wniosek, konkretnej organizacji, ale nie z własnej inicjatywy, tylko jako urzędnik - mówił dla “Dziennika Bałtyckiego” Dariusz Drelich.
POLECAMY:
- Kalendarz niedziel handlowych w 2019 roku. Sprawdź!
- Dyskonty nie będą mogły sprzedawać produktów marek własnych?
- Po raz trzeci padła główna wygrana w "Milionerach"!
- TOP 100 największych firm na Pomorzu [RANKING]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?