Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Nauki Gdańskiej. Zegar, który wybił godzinę powstania | ZDJĘCIA

Grażyna Antoniewicz
Grażyna Antoniewicz
Muzeum Nauki Gdańskiej
Muzeum Nauki Gdańskiej Przemysław Świderski
Najstarszy kuty zegar pochodzi z Pomorza Zachodniego. Zrobiono go na przełomie XIV/ XV wieku. To szczęśliwy traf, że udało się go pozyskać do muzeum i.… uratować. Waży niewiele, zaledwie 100 kilogramów.

Największy z bębnem

Wyprodukowano go w fabryce Eduarda Korfhagego w Buer na początku XX wieku. Ma żeliwne ramy i mosiężne frezowane koła. Waży półtorej tony. Jest tak duży i ciężki, ponieważ posiada mechanizm i bęben napędzający 18-dzwonowy kurant. Wieża w kościele świętej Katarzyny na każdym poziomie ma otwierane klapy, to tędy dźwig wciągnął zegar na wieżę.

Najsławniejszy - do walki

W 1789 król Stanisław August Poniatowski kupił zegar wieżowy dla Szkoły Podchorążych. Zegar przypłynął szkutą zbożową do Warszawy. Zamontowano go w Łazienkach Królewskich. Wybijał godziny i kwadranse. Jego wskazówki 29 listopada 1830 roku wyznaczyły czas rozpoczęcia Powstania Listopadowego (zaplanowanego na godzinę 19.00). Podchorążowie szykując się do walki zapewne spoglądali na ten zegar.

Najbardziej tajemniczy

Trafił do nas z Wawelu. To XVIII-wieczne cudo długi czas leżało w miejscu tzw. mocy, w pobliżu czakramu.

- Od czasu jak jest w gdańskim muzeum znacznie wzrosły wpływy z biletów - żartują muzealnicy.

Unikatowy kolebnikowy

Czasu zimowego ustalić się na nim nie da. Wygląda jak zepsuta maglownica, a to zegarowy rarytas - kolebnikowy mechanizm zegara wieżowego (z około 1650 roku). W zegarze kolebnikowym - niewielki poprzeczny pręt obciążony dwoma ciężarkami pełnił identyczną funkcję, jaką później spełniało w zegarze wahadło (zegary wahadłowe wynalazł w połowie XVII wieku Christiaan Huygens). Zegary kolebnikowe są niezwykle rzadkie, bo po wynalezieniu mechanizmu opartego na wahadle, niemal wszystkie wyrzucono lub przerobiono na wahadłowe. W wyniku tej zmiany zniknęły z europejskich kościelnych i ratuszowych wież. Cóż, wahadło, dokładniej wskazywało czas. Gdański kolebnik jest jednym z nielicznych oryginalnie zachowanych w Europie i prawdopodobnie jednym z trzech w Polsce.

Menonickie malowane

Zachwyt budzi kolekcja żuławskich zegarów domowych.

- Wszystkie mają malowane tarcze i zostały zrobione ręcznie przez mennonitów, którzy osiedli na Żuławach, a później, wskutek represji politycznych, musieli te ziemie opuścić - mówi Monika Głowińska, zastępca kierownika Muzeum Nauki Gdańskiej. - Przenieśli się z warsztatami głównie na Ukrainę i kontynuowali tam swoją tradycję budowy zegarów domowych. Właśnie na Ukrainie, w miejscowości Rosenthal w jednym z warsztatów, dalej robił je Johann Kruger, zegarmistrz z pokolenia na pokolenie. Zegary te pełniły swą służbę w domach żuławskich (potem niejednokrotnie rozproszono je w różne regiony). Są odzwierciedleniem gustów, stylu życia, upodobań i przekonań menonitów żuławskich - solidne, skromne, często z motywem biblijnym. Możemy je z sobą porównywać, śledzić ich rozwój, a właściwie obserwować stałość ich wzorów mimo upływających lat i stuleci.

Kolekcja Żuławskich zegarów ludowych została przekazana muzeum przez spadkobierców Pana Pawła Fietkiewicza, kolekcjonera i znawcę tego typu zegarów, zgodnie z jego wolą.

Ten młot wybijał godziny

Do skarbów muzeum należy wywieszka cechowa rzemiosł: zegarmistrzów, rusznikarzy, kluczników oraz ślusarzy (z 1693 roku), zapewne jedyna taka w Polsce.

Wśród zegarów wieżowych znajdują się młoty - serca dzwonów, które niegdyś wybijały godziny na dzwonie. Na wystawie są różne stare zamki, kołatki i kraty prezentujące gdańskie kowalstwo artystyczne XV-XVIII wieku. Jest zamek z kościoła Najświętszej Marii Panny w Gdańsku.

- Gdańskie kowalstwo artystyczne w średniowieczu cechował wysoki poziom techniczny oraz artystyczny - mówi Monika Głowińska - Ze względu na rozkwit budownictwa od XV do XVII wieku było duże zapotrzebowanie na wyroby kowalsko-ślusarskie, takie ja zamki, zasuwy, zawory, kołatki, uchwyty i gwoździe.

Kołatki młotkowe i pierścieniowe

Ruchome kołatki służyły do pukania, czyli kołatania do drzwi. Były młotkowe (osadzone na rączce z osadzonym na zawiasie młotkiem oraz pierścieniowe (była to najczęściej głowa lwa z ruchomą rączką. W połowie XVIII wieku kołatki zastąpiły dzwonki z rączkami do pociągania.

Wyjątkowo cenna jest kolekcja kilkudziesięciu mechanizmów zegarów wieżowych. Najstarszy pochodzi z XV stulecia. W zbiorach muzeum znajduje się też mechanizm z II Dworu Oliwskiego przy ul. Polanki w Gdańsku, zegar wieżowy z kościoła w Słońsku czy też zegar wyprodukowany przez zakład Michała Mięsowicza z Krosna - Pierwszą Krajową Fabrykę Zegarów Wieżowych.

Selfie z Heweliuszem

Na wystawie spotkamy postać słynnego gdańskiego astronoma Jana Heweliusza, ale też wynalazcy i konstruktora urządzeń zegarowych.

- Można zobaczyć, jakie instrumenty w swoim obserwatorium miał Jan Heweliusz. Oczywiście, w skali pomniejszonej. Mamy też odtworzone modele jego zegarów i sylwetkę - można więc sobie zrobić selfie z astronomem - mówi Monika Głowińska.

Najdłuższe wahadło

W wieży kościoła znajduje się zegar z najdłuższym wahadłem na świecie został zbudowany w 2016 r. przez zespół pracowników muzeum. Jest to zegar mechaniczny, który w chwili uruchomienia był zegarem z najdłuższym wahadłem na świecie o długości wahadła ponad 31,2 metra.

Zajmuje przestrzeń od korony murów pod hełmem, aż do podłogi na pierwszym poziomie wieży. W dokumentacji technicznej nadano mu symbol „P-31m”.

Muzeum 1 VII - 3 IX czynne codziennie 10-18. W poniedziałki 12-18. 4 IX - 1 X czynne w pt.-nd. w godz. 10-16.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Muzeum Nauki Gdańskiej. Zegar, który wybił godzinę powstania | ZDJĘCIA - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto