OPAT uzależniony od budżetu Unii Europejskiej

Obwodnica Północna Aglomeracji Trójmiejskiej połączyłaby Gdynię z Półwyspem Helskim, gdzie zwłaszcza w okresie letnim przejazd jest dla kierowców prawdziwym koszmarem.

Wiceprezydent Gdyni Marek Stępa wraz z marszałkiem województwa Mieczysławem Strukiem, posłem Stanisławem Lamczykiem oraz dyrektorem GDDKiA w Gdańsku Franciszkiem Rogowiczem argumentowali, że może się on w niedługim czasie skończyć. Potrzebne są jednak odpowiednie decyzje.

- Najważniejszym priorytetem dla nas jest poprowadzenie ruchu wokół Trójmiasta. Widzimy problem dojazdu do Helu zwłaszcza w okresie letnim. Potrzebne są wyniki analiz i badan dotyczących tej drogi, wtedy będzie można podejmować konkretne kroki - zaznaczał wiceminister infrastruktury Radosław Stępień.

Te uzależnione są jednak od pieniędzy, które Polska otrzyma z budżetu unijnego w roku 2011. OPAT mógłby otrzymać status drogi krajowej i wtedy z wydatną pomocą Unii Europejskiej powstać w przeciągu kilku lat.

- Wszystko zależy od tego, co ogłosi komisarz budżetowy w połowie 2011 roku. Wtedy będzie jasne jakimi środkami finansowymi na rozwój infrastruktury będzie dysponowała Polska. w kolejnych latach. Mam nadzieję, że do tego czasu wszystkie prace projektowe związane z OPATEM zostaną zakończone - dodawał wiceminister.

Samorządowcy zapewniają, że wszystko w kwestii projektowania i analiz idzie zgodnie z planem.

- Przeprowadzamy analizy ekonomiczne, techniczne i środowiskowe. Prace nad ich pierwszym etapem zostały zakończone. Kolejną część chcemy zakończyć przed decyzjami, które podejmie Unia Europejska - wyjaśniał Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Gdy przedstawimy wyniki tych analiz z pewnością okaże się, że droga zasługuje na status krajowej, a tym samym dofinansowanie z Unii Europejskiej - dodawał.

OPAT ma kosztować ponad miliard złotych i mieć według projektu ponad 14 km długości. W zeszłym roku zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące drogi, w której powstanie zaangażowało się kilkanaście pomorskich samorządów.